Ustawowa interwencja w kwestii kredytów we frankach to sprawa o fundamentalnym znaczeniu i należałoby się zwrócić do wszystkich sił politycznych o strategiczne podejście do niej - stwierdził prezes Związku Banków Polskich (ZBP) Krzysztof Pietraszkiewicz. O pracę nad projektem w tej sprawie zapytaliśmy Ministerstwo Finansów.
Prezes ZBP w kuluarach Kongresu Finansowania Nieruchomości Mieszkaniowych został zapytany, czy trwają prace nad ustawą w sprawie bankowych kredytów walutowych.
- Jestem przekonany, że w kilku miejscach takie prace trwają i one w pewnym momencie powinny być ujawnione. To jest niełatwy okres, bo okres kampanii wyborczej. A to temat o tak fundamentalnym znaczeniu, że należałoby się zwracać do wszystkich sił politycznych o przyjęcie strategicznego podejścia, że tak - w tej sprawie będzie podjęta interwencja - odpowiedział.
Frankowy problem - ustawowa interwencja?
- Te rozmowy dotyczące ewentualnej ustawowej interwencji mają na celu, by określić zasady dokonywania rozliczeń. Dlatego, że jeżeli przyjmujemy, że każda umowa jest indywidualna – a tak jest – to dobrze by było, żeby w sytuacji, gdy nie można określić rozsądnej rozliczeniowej linii orzeczniczej, bo sądy tego nie mogą zrobić w wielu przypadkach, a w niektórych nie chcą się tego podjąć i nie może tego uczynić Sąd Najwyższy oraz TSUE (Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej - red.), to pozostaje sytuacja, w której w oparciu o rekomendację czy KNF (Komisji Nadzoru Finansowego - red.), czy całego KSF (Komitetu Stabilności Finansowej - red.), powinna być zaproponowana sprawiedliwa akceptowalna formuła rozliczeń w przypadku takich kontrowersji. To by pomogło w przypadku, gdy umowa jest unieważniana czy wygaszana i pomogłoby też przy zawieraniu ugód, bo sytuacja byłaby wyjaśniona - dodał Pietraszkiewicz.
Według wcześniejszych informacji "Pulsu Biznesu" trwają prace nad ustawą, która miałaby zobowiązać banki do przedstawienia frankowiczom propozycji przewalutowania na zasadach określonych przez przewodniczącego KNF. Według informacji gazety, gdyby klient banku jednak pozwał bank i wygrał przed sądem, wówczas musiałby zapłacić 100 proc. podatku od kwoty, o którą się wzbogacił.
- Są rozważane różne kwestie. Nie proponowaliśmy takich rozwiązań i raczej poszukiwalibyśmy innych, by klient, który idzie w kierunku ugody i z tego tytułu uzyskał jakieś przysporzenie, był zwolniony z podatku - powiedział Pietraszkiewicz.
- Rozumiem, że te pomysły przedstawione polegają na tym, że byłoby rozwiązanie, że bank nie otrzymywałby żadnego wynagrodzenia za 10-15-letnią eksploatację kapitału, czyli ktoś uzyskałby mieszkanie za darmo. Jest to bezsensowne. Rozumiem, że ktoś rozważał rozwiązanie, by tego typu przysporzenie było wysoce opodatkowane. Z mojego punktu widzenia nie buduje to pewnego porozumienia i spokoju - dodał.
Prezydent czeka na propozycje
Na początku marca prezydent Andrzej Duda poinformował, że czeka na przedstawienie przez instytucje państwowe propozycji i koncepcji dotyczących kredytów frankowych. Dodał, że w jego kancelarii nie toczą się obecnie żadne prace nad tym tematem.
W ocenie prezesa ZBP ustawa mogłaby być uzupełnieniem ustawy o funduszu wsparcia kredytobiorców. - Mówiliśmy od początku, że wystarczyłoby w pewnym zakresie jej uelastycznienie, żeby ten problem rozwiązać. Ale można by było połączyć te koncepcje zaproponowane przez KNF z tymi funkcjami, które wynikają z funduszu wsparcia kredytobiorców - powiedział prezes.
Zdaniem Pietraszkiewicza wprowadzenie regulacji przed wyrokiem TSUE miałoby sens. - Można to uczynić szybciej. Odkładanie sprawy jej nie ułatwia, tylko pogarsza. Poza jednym orzeczeniem TSUE, którego się spodziewamy, jest kilka spraw, które się będą toczyć przed Trybunałem Sprawiedliwości - ocenił.
- Tak jak zapowiedział to rzecznik, TSUE nie zajmuje się kwestią rozliczeń i pozostawia to władzom krajowym. Jakiekolwiek orzeczenie TSUE nie spowoduje zdefiniowania sprawy rozliczeniowej, dlatego wydaje się, że taka interwencja byłaby sensowna - dodał.
W ocenie prezesa ZBP trudno przewidzieć, kiedy takie rozwiązania mogłyby być wprowadzone. - Procesy przed TSUE będą trwały i nie wszystkie sprawy będą nadal zdefiniowane. Ale można powiedzieć, że do tej pory jest kilka kwestii, które są wyjaśnione – przed TSUE i polskimi sądami, które pozwalają na zaproponowanie rozsądnego rozwiązania. Nie chodzi w tych rozstrzygnięciach o doprowadzenie do upadłości, konfliktowania – wręcz przeciwnie – znalezienia formuł, w których obie strony mogą się porozumieć, ponieważ sytuacja, która wystąpiła, nie została zawiniona bardzo punktowo przez jednego z partnerów - powiedział.
MF o kwestii kredytów we frankach
"W Ministerstwie Finansów nie są obecnie prowadzone prace legislacyjne we wskazanym w pytaniach zakresie" - w ten sposób resort odpowiedział na zapytanie TVN24 Biznes o prace nad projektem ustawy dotyczącym kredytów we frankach.
Według MF "wyrok TSUE spodziewany jest za kilka miesięcy, najprawdopodobniej jesienią". Resort podkreślił, że "jego wpływ na sektor może być bardzo istotny, choć zawiązywane od dłuższego czasu rezerwy i zawierane przez banki ugody pokazują, że sektor od dłuższego czasu przygotowywał się na różne scenariusze".
"Sytuacja tzw. kredytów frankowych jest ponadto monitorowana i dyskutowana w ramach Komitetu Stabilności Finansowej, w skład którego - obok Ministerstwa Finansów - wchodzą również Narodowy Bank Polski, Komisja Nadzoru Finansowego i Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Członkowie Komitetu uznają ryzyko prawne związane z portfelem mieszkaniowych kredytów walutowych za główne ryzyko dla stabilności krajowego sektora bankowego. Koszty tego ryzyka pozostaną w najbliższych latach wysokie, jednakże nie powinny one stwarzać zagrożenia systemowego" - wskazało ministerstwo.
Centrum Informacyjne Rządu również poinformowało nas, że "w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie są obecnie prowadzone prace legislacyjne" w powyższym zakresie.
Opinia rzecznika TSUE
W połowie lutego rzecznik generalny TSUE wydał opinię w sprawie prawa banków do wynagrodzenia za kapitał po unieważnieniu umowy kredytu CHF, która była negatywna dla sektora bankowego. Oceniano, że prokonsumencka decyzja TSUE sprawić może, że na pozywanie banków mogą zdecydować się frankowicze, którzy do tej pory wahali się wykonać taki ruch.
Opinia rzecznika nie stanowi ostatecznego rozstrzygnięcia. Wyrok TSUE w tej sprawie zapaść może najwcześniej za kilka miesięcy.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock