Według prognoz do 2028 roku deficyt roczny Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) będzie rósł. Pośredni scenariusz zakłada wzrost o około 30 miliardów złotych, a w optymistycznym - o około 19 miliardów złotych. Mimo to, Zakład Ubezpieczeń Społecznych podkreśla, że sytuacja FUS "jest stabilna", a wydolność "pozostaje na rekordowym poziomie".
"Według najnowszej prognozy wpływów i wydatków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) na lata 2024–2028 jego sytuacja jest stabilna. Nie ma mowy o bankructwie systemu" - napisał w komunikacie ZUS.
Deficyt FUS będzie rósł
ZUS podał, że "niezależnie od wariantu prognozy saldo roczne Funduszu cały czas maleje". Dodał, że we wszystkich trzech wariantach deficyt roczny FUS w 2028 r. ma być większy niż w 2024 r.", przy czym:
- w wariancie pośrednim – o 30,1 mld zł (w 2024 r. prognozowany deficyt roczny wynosi 71,1 mld zł, a w 2028 r. – 101,2 mld zł); - w wariancie pesymistycznym – o 44,3 mld zł (w 2024 r. prognozowany deficyt roczny wynosi 80,5 mld zł, a w 2028 r. – 124,8 mld zł); - w wariancie optymistycznym – o 19,0 mld zł (w 2024 r. prognozowany deficyt roczny wynosi 63,6 mld zł, a w 2028 r. – 82,6 mld zł).
"Obecnie sytuacja FUS jest bardzo dobra. Jego wydolność, czyli stopień pokrycia wydatków na świadczenia ze składek, pozostaje na rekordowym poziomie: 85 proc. w 2022 r. oraz około 84 proc. w 2023 r. Prognoza wskazuje, że w najbliższych latach również będzie stabilnie. Niewielki spadek w pokryciu wynika przede wszystkich z tego, że wkraczamy w okres, w którym osoby z powojennego wyżu demograficznego zaczną osiągać wiek emerytalny" - wyjaśnił ZUS.
FUS, ZUS, polski system emerytalny
W komunikacie napisano także, że "w Polsce funkcjonuje zreformowany system emerytalny, w którym wysokość emerytury jest ściśle powiązana z kwotą składek emerytalnych odprowadzonych przez osobę ubezpieczoną oraz z przewidywanym okresem pobierania przez nią świadczenia".
"Reforma pozwoliła zatrzymać zaciąganie przez państwo niespłacalnych zobowiązań na przyszłość mimo prognozowanego pogarszania się struktury demograficznej naszego kraju. Dlatego starzenie się społeczeństwa nie stanowi poważnego zagrożenia dla stabilności finansowej systemu emerytalnego w Polsce w porównaniu z wieloma innymi państwami" - podkreślono.
Dodano, że "polskiemu systemowi emerytalnemu nie grozi bankructwo" i "mylne przekonanie, że jest on w jakikolwiek sposób zagrożony, wynika z nieznajomości jego działania", a "potwierdzeniem stabilnej sytuacji finansowej i wypłacalności systemu w długim okresie są m.in. raporty niezależnych organizacji, takich jak Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) czy Komisja Europejska".
ZUS w komunikacie przywołuje dane OECD ("Pensions at a Glance 2021"), które podają, że udział publicznych wydatków emerytalno-rentowych w PKB Polski w 2019 r. wyniósł 10,6 proc., a w 2060 r. ma wynieść 10,8 proc., czyli mniej więcej tyle samo. W innych państwach obciążenie wydatkami emerytalnymi ma w przyszłości znacznie wzrosnąć, np. w Belgii o 25 proc., zaś w Czechach, Irlandii, Nowej Zelandii, na Słowacji, w Słowenii i na Węgrzech o 50–70 proc., co oznacza kilka pp. PKB.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach / Shutterstock.com