Sto milionów euro ma trafić z Krajowego Planu Odbudowy na prace projektowe dla inwestycji kolejowych związanych z Centralnym Portem Komunikacyjnym. Jak poinformował pełnomocnik rządu do spraw CPK Marcin Horała, chodzi o prawie 1800 kilometrów nowych linii, które mają powstać do końca 2034 roku.
Wiceminister infrastruktury Marcin Horała wziął udział w środowym posiedzeniu sejmowej Komisji Infrastruktury. - W Krajowym Planie Odbudowy mamy przewidziane na potrzeby CPK 100 milionów euro – powiedział pełnomocnik rządu.
Spółka CPK przekazała, że chodzi o 100 mln euro na prace projektowe - wraz z pozyskaniem pozwoleń i decyzji administracyjnych - dla odcinków wybranych spośród tych, które będą realizowane w pierwszej kolejności.
Projekty zgłoszone do KPO
Wśród projektów zgłoszonych do KPO przez CPK znajdują się: Łętownia–Rzeszów (planowana linia od strony Stalowej Woli w kierunku Podkarpacia), Trawniki-Zamość (przedłużenie trasy kolejowej z Lublina w stronę granicy z Ukrainą), Ostrołęka–Łomża–Giżycko (nowy łącznik z Warmią i Mazurami) oraz Żarów–Świdnica–Wałbrzych–granica państwa (odcinek szprychy nr 9 od strony Wrocławia w kierunku Czech).
Marcin Horała przekazał, że inwestycje kolejowe CPK to łącznie prawie 1800 km nowych linii, które mają powstać do końca 2034 roku. Dla ponad 500 km z nich trwają prace przygotowawcze. Pierwsze roboty budowlane mają się rozpocząć za trzy lata.
Na Program Kolejowy CPK składa się w sumie 12 tras kolejowych, w tym 10 tzw. szprych prowadzących z różnych regionów Polski do Warszawy i CPK. Całość programu ma zostać zrealizowana w latach 2020-2034.
"Będzie dokładnie wtedy, kiedy będzie potrzebne"
Zdaniem Horały, decyzja o powstaniu CPK "jest decyzją opóźnioną". - Gdyby nie koronawirus, który był oczywiście zdarzeniem nieprzewidywalnym, to my tak naprawdę CPK byśmy potrzebowali już teraz, w tym roku, w przyszłym roku. Ponieważ Lotnisko Chopina w roku 2019, obsługując blisko 20 milionów pasażerów, było zasadniczo wyczerpane. I mówienie, że można tam osiągnąć jakieś dodatkowe przepustowości na tym porcie, było tezą fałszywą – stwierdził pełnomocnik rządu ds. CPK.
Zaznaczył jednocześnie, że po pewnych inwestycjach tam poczynionych, lotnisko mogłoby zwiększyć swoją przepustowość, ale o parę milionów pasażerów rocznie.
Odnosząc się do pandemii COVID-19, Horała wskazał, że to "straszne zjawisko (...) szkodliwe w wielu wymiarach akurat w wymiarze programu CPK (...) kupuje nam trochę czasu". - Może się okazać, że dzięki temu (...) takie w pełni działające CPK w roku 2028, 2029 (...) będzie dokładnie wtedy, kiedy będzie potrzebne. Bez koronawirusa byłoby 6-7 lat za późno w stosunku do potrzeb rynku lotniczego polskiego i środkowego Mazowsza – stwierdził wiceminister infrastruktury.
Co z mieszkańcami?
Obecny na obradach komisji prezes spółki CPK Mikołaj Wild przekazał, że firma podtrzymuje wolę zapewnienia odtworzenia sieci osadniczej dla wszystkich mieszkańców terenów przyszłej inwestycji, którzy takim rozwiązaniem są zainteresowani.
- Będziemy pytać każdą z osób, która będzie mieszkała na terenie przyszłej inwestycji, czy byłaby zainteresowana uczestnictwem w programie dobrowolnej relokacji polegającej na odtworzeniu sieci sąsiedzkiej w nowym miejscu. Tego rodzaju działania będą się odbywać jeszcze w tym roku – powiedział Wild.
Posłowie dopytywali, jakiej liczby osób może to dotyczyć. - Tego rodzaju dane chcielibyśmy upowszechnić po wyznaczeniu lokalizacji wariantu inwestorskiego CPK – odparł Wild.
Centralny Port Komunikacyjny
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą a Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy.
Na ok. 3000 hektarów ma zostać wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie będzie mógł obsługiwać 45 mln pasażerów rocznie.
CPK ma być wybudowany do 2027 roku wraz z realizacją niezbędnych połączeń z komponentami sieci kolejowej i drogowej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock