WIBOR może dalej spadać. Tak wynika z prognoz państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego, na które powołał się rząd w projekcie nowego programu mieszkaniowego. Jeśli spełni się zapisany tam scenariusz, to raty kredytów mogą spaść nawet o około jedną trzecią - wskazał Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.
Analityk HRE Investments zauważył, że w ostatnich tygodniach posiadacze złotowych kredytów mieszkaniowych doznali pozytywnego zaskoczenia. "Po wielu miesiącach podwyżek banki, informując o wysokości rat, w końcu dają znać o obniżkach" - wskazał Bartosz Turek.
Analityk wyjaśnił, że ostatnie obniżki rat kredytów zawdzięczamy spadkowi stawki WIBOR. WIBOR wraz z marżą banku są składowymi oprocentowania kredytu, tym samym wpływa na wysokość miesięcznych rat. Część banków stosuje stawkę WIBOR 3M, co oznacza aktualizację oprocentowania kredytu hipotecznego co trzy miesiące, licząc od momentu uruchomienia kredytu. W przypadku WIBOR 6M oprocentowanie jest aktualizowane co sześć miesięcy.
"Jeszcze na początku listopada ubiegłego roku WIBOR w wersji trzymiesięcznej był notowany na poziomie ponad 7,6 proc. Wszystko dlatego, że rynek spodziewał się wtedy dalszego zacieśniania polityki monetarnej przez RPP. Do tego jednak nie doszło, w efekcie czego 9.02.2023 WIBOR 3M wyniósł 6,94 proc." - czytamy.
WIBOR a raty kredytów mieszkaniowych
Zdaniem Turka póki co czeka nas "najprawdopodobniej kilkumiesięczna pauza i utrzymywanie się kosztu pieniądza w Polsce na poziomie podobnym do dzisiejszego". "Z upływem czasu coraz bardziej powinny jednak rosnąć szanse na dalszy spadek oprocentowania kredytów. Aby się sto stało, potrzebne są jednak obniżki stóp procentowych" - podkreślił analityk, dodając, że najwcześniej jest na to szansa w drugiej połowie 2023 roku.
"Z kontraktów terminowych na stopę procentową wynika, że rynek spodziewa się stopniowego łagodzenia polityki monetarnej (obniżania stóp procentowych) do 2025 roku włącznie. W tym horyzoncie raty kredytów mogą spaść z dzisiejszego poziomu o około 20 proc. W przypadku długu zaciągniętego na 25 lat i 300 tys. złotych mowa tu o spadku raty z 2,5 tys. zł miesięcznie do 2 tys." - wynika z szacunków przedstawiciela HRE Investments.
Bartosz Turek zwrócił uwagę, że "znacznie dalej idą założenia, które rząd przytacza w ramach procedowanego projektu programu mieszkaniowego". Chodzi o projekt ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, autorstwa Ministerstwa Rozwoju i Technologii, który trafił do konsultacji.
Analityk wskazał, że w ocenie skutków regulacji dołączonej do projektu znajdziemy założenia, które służą co prawda oszacowaniu tego, ile ten program będzie kosztował, ale wynika z nich, że WIBOR 3M już w 2023 roku powinien osiągnąć poziom 6,56 proc. W roku następnym ma to być już tylko 5,33 proc., a w kolejnych latach koszt pieniądza na rynku międzybankowym ma dalej spadać aż do poziomu niewiele ponad 3,1 proc. w 2028 roku. "To oznaczałoby spadek raty względem aktualnego jej poziomu o około 30 proc. W praktyce oznacza to, że rata 25-letniego kredytu zaciągniętego na 300 tys. zł może spaść z wcześniej wspomnianego poziomu 2,5 tys. zł miesięcznie do mniej niż 1,8 tys. zł" - wyliczył Turek.
Autorzy projektu wskazali, że przytoczone prognozy dotyczące wysokości WIBOR-u 3M są autorstwa polskiego banku państwowego Banku Gospodarstwa Krajowego.
"Oczywiście wszystkie te przewidywania, to jedynie prognozy. Jeśli zaciągamy kredyt o zmiennym oprocentowaniu, to nikt nie zagwarantuje nam wysokości raty w perspektywie kilku lat. Dlatego podchodząc roztropnie do zarządzania domowym budżetem należy przygotowywać się też na realizację mniej optymistycznych scenariuszy" - zaznaczył analityk.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock