Polskę, mogą czekać wkrótce wielomilionowe kary za niedostosowanie się do decyzji Europejskiego Trybunału. Sejm, który miał uchwalić ustawę o zwrocie akcyzy na samochody sprowadzane z UE na ostatnim w tej kadencji posiedzeniu, rozwiązał się w zeszłym tygodniu.
- Nieuchwalenie przez Sejm ustawy o zwrocie części akcyzy na samochody sprowadzane z krajów UE oznacza niepewność prawną - przyznał w poniedziałek rzecznik ministerstwa Finansów Jakub Lutyk. Projekt ustawy, której drugie czytanie miało odbyć się podczas ostatniego posiedzenia, określa zasady zwrotu za samochody starsze niż dwuletnie, zakupione od 1 maja 2004 roki do 30 listopada 2006 roku. Ministerstwo Finansów przygotowało projekt ustawy w związku ze styczniowym wyrokiem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który orzekł, iż akcyza stosowana do końca listopada 2006 roku i stanowiła czasami 65 proc. wartości samochodu, była sprzeczna z unijnym prawem.
Przepisy Wspólnoty określają jej wielkość na 3,1 proc. wartości dla samochodów o pojemności silnika poniżej dwóch litrów i 13,6 proc. powyżej dwóch litrów w zależności od pojemności silnika. Osoby, które zapłaciły więcej powinny dostać nadpłatę.
Resort finansów szacował wcześniej, że budżet państwa straci na zwrotach ok. 580 mln zł. Od 1 maja 2004 roku sprowadzono do Polski ponad 2,4 mln samochodów, za co pobrano ok. 2,5 mld zł akcyzy. Według rzecznika MF, nieuchwalenie ustawy nie oznacza, że urzędy celne nie mogą rozpocząć zwrotu akcyzy. Jednak ustawa miała dokładnie określać sposób zwrotu, dlatego dokonanie zwrotu bez ustawy oznacza pewne ryzyko dla urzędów. Jakub Lutyk, rzecznik ministerstwa finansów, powiedział, że w przyszłym tygodniu Stały Komitet Rady Ministrów ma się zająć projektem ustawy o podatku akcyzowym.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24