W litewskiej rafinerii Mazeikiu Nafta (Możejki), zarządzanej przez polski koncern PKN Orlen, w niedzielę wieczorem wybuchł nieduży pożar. Przyczyny pożaru na razie nie są znane.
Pożar został ugaszony w ciągu godziny. Nikt nie ucierpiał.
Jak informuje rzecznik prasowy rafinerii w Możejkach Rosvaldas Gorbaciovas, pożar wybuchł w urządzeniu, które produkuje jeden z dodatków do produktów naftowych. Z powodu pożaru nieznacznie zmniejszyła się produkcja paliwa, jednak - jak zapewnia rzecznik - rynek tego nie odczuje.
- Doszło do zapłonu na instalacji wytwarzającej wodór. Zapłon nie spowodował zniszczeń. Instalację trzeba było jednak zatrzymać, by zlokalizować uszkodzenie - wyjaśnił rzecznik prasowy PKN Orlen Dawid Piekarz.
Przed ponad rokiem w Możejkach spłonęła kolumna destylacji próżniowej. Straty spowodowane pożarem oszacowano na prawie 38 mln euro. Urządzenie to ma być uruchomione do końca roku.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24