Sejmowa Komisja Finansów Publicznych pozytywnie zaopiniowała we wtorek rządowy projekt ustawy dotyczący zmian w systemie emerytalnym. Odrzucono wszystkie poprawki opozycji. Drugie czytanie projektu najprawdopodobniej w czwartek rano, a głoswoanie w Sejmie - w piątek.
Projekt przyjęty przez rząd 8 marca zakłada m.in. obniżenie składek trafiających do OFE z 7,3 proc. do 2,3 proc. od maja tego roku. Docelowo fundusze mają otrzymywać więcej, bo 3,5 proc. od 2017 r. Pieniądze, które zamiast trafić do OFE, pozostaną w ZUS, pójdą na specjalne subkonto. Zasady dziedziczenia pieniędzy na subkontach w ZUS będą takie same, jak w OFE. Środki te będą też waloryzowane o wskaźnik wzrostu gospodarczego z ostatnich 5 lat i inflacji. Poza tym rząd chce planuje wprowadzić ulgi podatkowe dla oszczędzających w ramach indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego. Ma zostać także zwiększony limit inwestycji w akcje przez OFE.
Bez szans na poprawki
We wtorek w komisji posłowie zgłosili 15 poprawek do rządowego projektu. Wszystkie zostały odrzucone. W głosowaniu projekt rządu poparło 26 posłów. Przeciw było pięciu, żaden nie wstrzymał się od głosu, ale posłowie PiS nie brali udziału w głosowaniu. Paweł Arndt, szef Komisji zapowiedział jednak, że rozważana jest możliwość późniejszego wejścia w życie zapisów dotyczących zakazu akwizycji do OFE. Zmiany w OFE, według zapowiedzi rządu, mają wejść w życie 1 maja.
SLD zaproponowało, aby młode osoby urodzone po 31 grudnia 1980 r. mogły po zmianach odprowadzać do OFE wyższą składkę niż dziś proponuje rząd. Zaproponowało, aby osoby młode mogły przekazywać do OFE 5 proc. - Młodzi wierzą w II filar. Nie boją się ryzyka. Wierzą, że mają czas na odrobienie zaległości nawet wtedy, gdy będzie zła sytuacja na giełdzie – tłumaczyła posłanka lewicy Anna Bańkowska.
Podobnie przepadły poprawki SLD dotycząca tego, aby towarzystwa nie mogły oferować indywidualnych kont emerytalnych oraz indywidualnych kont zabezpieczenia emerytalnego, czyli dodatkowych form oszczędzania na emeryturę.
Z kolei Ludwik Dorn chciał by obniżka składki do OFE była czasowa, a potem nastąpił powrót do obecnego poziomu 7,3 proc. Według Dorna do końca 2012 r. do funduszy mogłoby iść 5 proc., a w 2013 r. – 4,5 proc. - Jest to pójście drogą krajów nadbałtyckichn – tłumaczył Ludwik Dorn.- Nie można takich zmian przeprowadzać w trybie ekspresowym. Rząd sięga po łatwy pieniądz – dodawał.
Ostatnia szansa opozycji w Sejmie
W czwartek ma odbyć się drugie czytanie projektu zmian w systemie emerytalnym. W czasie jego trwania poprawki ma zgłosić Prawo i Sprawiedliwość oraz Polska Jest Najważniejsza. PJN będzie m.in. proponować, aby losowanie osób, które samodzielnie nie wybrały funduszu, obejmowało wszystkie OFE. Obecnie wyłączone są z niego największe podmioty oraz te, które osiągnęły słabe wyniki. PJN opowiada się także za referendum w sprawie zmian w OFE. W tej sprawie szefowa klubu ma wystąpić do prezydenta.
W piątek ma odbyć się głosowanie nad projektem.
Sławomir Nowak, minister w Kancelarii Prezydenta, powiedział w poniedziałek, że jeśli podczas parlamentarnych prac nad rządowym projektem zmian w OFE nie zostaną wprowadzone żadne istotne zmiany do ustawy, wtedy możliwa jest akceptacja ze strony prezydenta Bronisława Komorowskiego. Według Nowaka prezydent będzie chciał jednak poznać opinię ekspertów odnośnie vacatio legis ustawy, do której zastrzeżenia miało Rządowe Centrum Legislacji.
Źródło: PAP