Sto tysięcy egzemplarzy sprzedanych w Polsce i milion na świecie - taki cel stawiają grze "The Witcher" jej twórcy. Długo oczekiwana gra o przygodach wiedźmina Geralta ukaże się w juz październiku - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Gra powstaje w studiu spółki CD Studio Red. Od pięciu lat nad projektem wartym 20 mln zł pracuje prawie 100 osób. Autorzy zapowiadają mocne wejście i liczą na światowy sukces. - Nigdy nie ma drugiej okazji, żeby zrobić dobre pierwsze wrażenie - mówi Marcin Marzęcki, dyrektor marketingu w CD Projekt, spółce-matce CD Projekt Red. Dodaje, że jakkolwiek Polscy gracze słyszeli o bohaterze książek Andrzeja Sapkowskiego lub oglądali film o jego przygodach, to amerykańskim nic to imię nie mówi, podobnie jak marka CD Projekt Red.
Trudny rynek, wart miliardy W zeszłym roku dochody ze sprzedaży gier komputerowych przekroczyły dochody Hollywood. Szacuje się, że wartość sprzedanych gier to ponad 15 mld dol. A w tym roku będzie to prawdopodobnie jeszcze więcej. Tyle, że rynek e-rozrywki jest jednym z najbardziej wymagających. Rządzą nim nie twórcy, ale wydawcy - wielkie firmy działające w wielu branżach. To one mają pieniądze i decydują, na co je przeznaczyć i dlatego długo targują się z autorami, którzy chcą jak najszybciej zdobyć pieniądze na rozwój produktu. Wydawcy chcą z kolei płacić jak najpóźniej, aby odwlec ryzyko ewentualnej porażki.
Z "Wiedźminem" było inaczej. CD Studio Red miało wsparcie finansowe spółki-matki i mogło sobie pozwolić na wybrzydzanie i długie rozmowy z partnerami. - Z naszym światowym wydawcą, francuską firmą Atari, negocjowaliśmy dwa lata, ale opłacało się. Razem zrobiliśmy świetny biznes - uważa Adam Kiciński, dyrektor zarządzający CD Projekt Red. Dodaje, że teraz skupia się już tylko na działaniach PR i przygotowywaniu akcji promocyjnej, która ruszy na początku października.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło zdjęcia głównego: CD Projekt Red