To najtragiczniejsze wydarzenie w historii współczesnej Polski. Katastrofa samolotu pod Smoleńskiem, m.in. z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie, wywołała u Polaków nie tylko żałobę, smutek i żal. Także prawdziwy głód informacji. Media stanęły na wysokości zadania: wszystkie stacje telewizyjne i radiowe stały się stacjami informacyjnymi, gazety przygotowały specjalne weekendowe wydania, a internet przeżył prawdziwe oblężenie.
Narodowa tragedia zmobilizowała dziennikarzy wszystkich mediów. Dla znacznej większości sobota jest dniem wolnym od pracy, jednak informacja o katastrofie samolotu, która wydarzyła się 10 kwietnia 2010 r. o 8.56 sprawiła, że wszyscy - dziennikarze telewizyjni, radiowi, reporterzy, redaktorzy - jak jeden mąż przyszli, by relacjonować dramat Polaków.
Pospolite ruszenie informacyjne dotknęło także inne kraje - wiadomość o śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego była główną informacją niemal we wszystkich portalach informacyjnych, w poniedziałek jest zaś na okładkach gazet.
Telewizja w żałobie
Najszybciej o katastrofie informowały telewizja, radio i internet. Większość stacji telewizyjnych zmieniła swój profil na informacyjny. Zmieniono ramówki, zrezygnowano z rozrywki i starannie dobierano repertuar filmowy. Nawet kanały tematyczne - muzyczne, sportowe czy filmowe - całkowicie zmieniły plany emisji na programy spokojne, społeczne, poważne.
Szefowie najpopularniejszych stacji - programu 1, Dwójki, TVN i Polsatu - będą przez cały tydzień żałoby narodowej uzależniać zawartość programów od bieżących wydarzeń. - Szczegóły ramówki zdeterminują wydarzenia dnia, od których zależy, czy na główną antenę wejdzie kanał informacyjny – mówi "Presserwisowi" Joanna Górska kierująca działem PR Grupy TVN. - Rezygnujemy z lekkiego repertuaru filmowego i niektórych seriali – dodaje rzecznik prasowy TVP Stanisław Wojtera.
Spodziewać się jednak można znacznego wzrostu oglądalności kanałów informacyjnych. To właśnie stacje informacyjne jako pierwsze zmieniły swój profil na żałobny. Co się rzadko zdarza, dziennikarze różnych stacji współpracowali ze sobą. Wszystkimi nagrywanymi materiałami filmowymi stacje dzieliły się bez żadnego "ale".
Takiego oblężenia jeszcze nie było - internet
Wszystkie portale informacyjne natychmiast zmieniły swoją standardową kolorystykę na czarno-białą. W każdym z większych portali informacyjnych relacjonowano wydarzenia "na żywo" i natychmiast publikowano istotne informacje, ale także mnóstwo zdjęć, profesjonalnych i amatorskich nagrań wideo, wspomnień, komentarzy, sylwetek ofiar.
Do tvn24.pl setki internautów przysyłały swoje zdjęcia i filmy, składało także kondolencje i dzieliło się swoimi wspomnieniami.
- Aktywność widzów przysyłających e-maile i zdjęcia wręcz nas zalewa. Zainteresowanie internautów jest gigantyczne, absolutnie nieporównywalne z niczym dotychczas - potwierdza w rozmowie z "Presserwisem" szef tvn24.pl Kuba Sufin. - Przepinamy się na nowe serwery, bo obecne nie wytrzymują naporu – mówił jeszcze w niedzielę. - Rzeczywiście, obecne zainteresowanie kontentem w sieci jest niespodziewane, wielokrotnie większe, niż kiedykolwiek wcześniej – przyznaje Piotr Urbanik, szef newsroomu Onetu.
Radio na tych samych falach
Większość stacji radiowych nadawała w tej samej, poważnej i wzruszającej tonacji. W każdej ze stacji zrezygnowano z rozrywkowej muzyki i postawiono na spokojne utwory i muzykę klasyczną.
Zwiększono także częstotliwość serwisów informacyjnych. W Radiu Zet i RMF FM w sobotę serwis informacyjny nadawany był bez przerwy. Radio "Złote Przeboje" czy "Roxy FM" na swoje fale wpuściły zaś informacyjny TOK FM. Także anteny Polskiego Radia nadają muzykę klasyczną i specjalne serwisy informacyjne emitowane częściej niż zazwyczaj.
Ramówka w tygodniu żałoby narodowej także ulegnie zmianie. - Muzyka na pewno będzie stonowana do nastroju - przyznaje Michał Aleksandrowicz z biura prasowego Grupy Eurozet. – Szczegóły będą ustalane na bieżąco – podkreśla zaś Maciej Brzozowski, dyrektor PR Grupy Bauer, do której należą RMF FM, RMF Maxxx i RMF Classic.
Czarne wydania
Ze zrozumiałych względów najpóźniej o tragedii poinformowała prasa. Jednak i ona wspięła się na wyżyny swoich możliwości. Chociaż w weekend gazet codziennych zazwyczaj nie ma, jeszcze w sobotę ("Gazeta Wyborcza", "Rzeczpospolita", "Fakt", wydania regionalne "Polski") i w niedzielę ("GW", Rz", "Fakt", "Metro", "Dziennik Gazeta Prawna", "Super Express" i "Polska") wydały miliony egzemplarzy wydań specjalnych. Na ulicach miast rozdano ich łącznie ponad 1,5 mln egzemplarzy.
Także tygodniki zmieniły wydania i szykują kolejne edycje specjalne. Najnowsze wydania tygodników były zazwyczaj gotowe już przed weekendem, jednakże w obliczu tragedii, wydawcy musieli całkowicie zmienić cykl pracy.
"Polityka" dodała stron i przyspieszyła wydanie ze środy na poniedziałek, w "Przeglądzie" jeszcze w weekend zmieniono okładki, poniedziałkowy "Newsweek" w całości poświęcony został sobotniej tragedii. Z kolei tygodnik "Forum" zawierający przedruki z prasy zagranicznej ukaże się dzień później niż zwykle - we wtorek. Wydawca zdecydował tak, by pokazać w pełni echa polskiej tragedii w mediach zagranicznych. Także "Przekrój" zdecydowanie zmieni planowaną szpaltę. Swoje wydania specjalne przygotowują także pisma nieopiniotwórcze, m.in. "Gala", "Viva".
Źródło: tvn24.pl, Presserwis
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl