Z uwagi na inflację oraz sytuację geopolityczną Polacy rozważniej wydają pieniądze - ocenia prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji Renata Juszkiewicz. Z kolei w ojczyźnie piątkowego szału zakupów, czyli w USA prognozy mówią, że - niemal jak co roku - amerykańscy konsumenci pobiją kolejny rekord wydatków, przeznaczając na przedświąteczne zakupy niemal bilion dolarów.
Black Friday, czyli dzień wielkich obniżek cen w sklepach, przypada tradycyjnie w pierwszy piątek po amerykańskim Dniu Dziękczynienia. W tym roku jest to 29 listopada. W Polsce to "święto wyprzedaży" na dobre przyjęło się od 2015 roku.
Polski konsument rozważnie robi zakupy
Prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD) Renata Juszkiewicz podkreśla, że Black Friday co roku cieszy się ogromnym zainteresowaniem konsumentów. W jej ocenie "jest to jeden z najważniejszych dni związanych z handlem w skali roku, szczególnie że przypada w okresie przedświątecznym".
- Polacy mając na uwadze, że Black Friday odbywa się w okresie przedświątecznym, stawiają podczas zakupów przede wszystkim na prezenty pod choinkę i inne rzeczy, które kojarzą się ze świętami - wskazała. Dodała, że największym zainteresowaniem polskich konsumentów podczas zakupów robionych tego dnia cieszy się elektronika - głównie sprzęt AGD. Konsumenci często polują również na lepsze ceny odzieży, obuwia, kosmetyków, produktów codziennego użytku i produktów spożywczych - dodała.
Szefowa POHiD wyjaśniła, że sklepy w ramach przygotowań do Black Friday często wcześniej ustalają i wysyłają do klientów specjalną ofertę, dzięki czemu konsumenci w dniu obniżek są już zorientowani, co można wtedy kupić po niższej cenie.
Zmiany w sposobie wydawania pieniędzy przez Polaków
Ekspertka zauważyła, że w ostatnich latach zauważyć można zmiany w sposobie wydawania pieniędzy przez Polaków. - Widzimy różnicę w zasobności portfela polskich konsumentów z uwagi na inflację i sytuację geopolityczną oraz gospodarczą. Polacy obecnie rozważniej wydają pieniądze, szczególnie że tych pieniędzy na tego typu wydatki nie zostaje im więcej, tylko raczej mniej - zauważyła Juszkiewicz.
Jak dodała, z uwagi na to, że polscy konsumenci w ostatnich latach wydają mniej pieniędzy, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji "podczas tegorocznego Black Friday nie spodziewa się dużej różnicy w sprzedaży względem poprzednich lat"
Prezes POHiD dopytywana o to, czy Black Friday jest dniem, w którym odnotowywana jest największa ilość sprzedaży w okresie bożonarodzeniowym oceniła, że dzień ten jest porównywalny z okresem tuż przed Wigilią. - Black Friday przede wszystkim dotyczy produktów non-foodowych (nie-jedzeniowych - przyp. red.), natomiast przed samymi świętami konsumenci nastawieni są już bardziej na zakup produktów spożywczych - podkreśliła.
Amerykański szał zakupów
Jeszcze nie tak dawno temu piątkowe poranki po Święcie Dziękczynienia kojarzyły się z masowymi kolejkami ustawiającymi się pod sklepami i tłumami zakupowiczów szukających okazji. Dziś Black Friday, tradycyjnie dzień wyznaczający początek sezonu bożonarodzeniowego, nie jest już taki "czarny", ani nie ogranicza się do piątku. W wielu sklepach tradycyjne promocje i obniżki trwają już od ponad tygodnia, a zamiast kolejek w sklepach częściej widać sterty dostarczanych pod drzwi domów paczek z produktami zamówionymi w internecie.
Mimo to, organizacja skupiająca sprzedawców detalicznych, National Retail Federation (NRF), spodziewa się, że - tak jak w przypadku 15 poprzednich lat - także i w tym roku pobity zostanie rekord kwot wydanych przez Amerykanów na przedświąteczne zakupy. NRF szacuje, że Amerykanie wydadzą na nie 980-989 mld dolarów, czyli o 2,5-3,5 proc. więcej niż przed rokiem.
Według prognoz firmy Adobe Analytics, między Black Friday i Cyber Monday (dniem największych obniżek w sklepach internetowych) w zakupach weźmie udział 71 proc. Amerykanów, z czego większość za pośrednictwem urządzeń mobilnych. Analiza przewiduje też pogłębianie się trendu przenoszenia zakupów do sieci (wzrost o 7 proc. w stosunku do ubiegłego roku) i to, że w "cyberponiedziałek" konsumenci wydadzą więcej pieniędzy (13,2 mld dolarów) niż w "czarny piątek (10,8 mld).
Sztuczki marketingowców w Black Friday
- Dawniej Black Friday polegał na ustawianiu się w kolejkach przed sklepami stacjonarnymi o świcie z nadzieją na załapanie się na dobre okazje. To był szalony wyścig po zniżki, a czasami wszystko stawało się zbyt chaotyczne. Z czasem jednak krajobraz się zmienił. Wraz z rozwojem handlu elektronicznego, Czarny Piątek rozszerzył się poza fizyczne witryny sklepowe. Sprzedawcy internetowi zaczęli oferować ekskluzywne oferty cyfrowe i teraz nie jest niczym niezwykłym, że ludzie łapią okazje w zaciszu swoich domów w piżamach - ocenia Mike Schmidt, prawnik z kancelarii Schmidt & Clark, zajmujący się sprawami konsumenckimi. Jak dodał, zmiany te przysporzyły mu więcej pracy, m.in. ze względu na powstałe kwestie prawne, w tym dotyczące praw konsumentów, np. do zwrotów towarów czy praktyk reklamowych.
- Chodzi o to, by zapewnić, że "największa wyprzedaż roku" faktycznie jest największa i nie wprowadza w błąd" - zaznaczył.
Z badań portalu konsumenckiego Pissedconsumer.com wynika, że konsumenci są coraz bardziej nieufni wobec oferowanych promocji. 30 proc. ankietowanych uważa, że sprzedawcy, manipulując cenami, przedstawiając promocje jako atrakcyjniejsze, niż są w rzeczywistości.
Analiza przeprowadzona przez portal KnownHost sugeruje, że nieufność ta jest uzasadniona. Portal przeanalizował ceny 65 produktów popularnych podczas wyprzedaży Black Friday w ubiegłym roku. W przypadku aż 30 proc. z nich sprzedawcy podwyższyli cenę tuż przed promocją, by móc przedstawić świąteczną promocję jako lepszą okazję, niż jest w rzeczywistości.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nelson ALMEIDA/EastNews