- Nawet miliard euro straci polska branża mięsna, jeżeli do końca roku nie uda się wznowić eksportu wieprzowiny na dawną skalę - uważa Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. - Nowe przypadki ASF w Polsce nie ułatwiają negocjacji z odbiorcami - dodaje.
Andrzej Gantner, dyrektor generalny PFPŻ przypomina, że na Polskę nałożone jest embargo na eksport mięsa m.in. do Rosji i Białorusi.
Miliard euro strat?
- Jednak bardziej bolesne jest to, że mamy nałożone embarga eksportowe na rynki azjatyckie. Tam ASF w ogóle nie występuje, dlatego tamte kraje bardzo obawiają się tej choroby. A kolejne przypadki bardzo utrudniają rozmowy o tym, aby wznowić eksport na dawną skalę - mówi Gentner.
- Jeśli nic się nie zmieni i nie uda się wznowić eksportu to straty w całym roku mogą sięgnąć miliarda euro - dodaje. Zdaniem Gentnera główne ogniska ASF to Rosja, Ukraina i Białoruś. - W samej Rosji jest 600 ognisk tej choroby. Natomiast u nas dotychczas mieliśmy trzy takie ogniska, wliczając w to dziki, które się swobodnie przemieszczają nie bacząc na granice państw i trudno temu zapobiec, bo taka jest przyroda - wyjaśnia Gentner i dodaje, że najnowszy przypadek ASF odkryto w strefie buforowej.
Dwie sztuki
- Najnowszy przypadek choroby wystąpił wśród liczącego pięć osobników stada hodowlanego świń, a nie wśród dzików. Warto jednak podkreślić, że w tej grupie tylko dwie sztuki świń były zarażone. Oczywiście zutylizowano całe stado i to nie dlatego, że ta choroba zagraża ludziom, ale dlatego, że zagraża wszystkim stadom w Polsce - tłumaczy dyrektor generalny PFPŻ.
Kolejny przypadek
Wczoraj Główny Lekarz Weterynarii poinformował, że w powiecie białostockim wykryto chorobę afrykańskiego pomoru świń (ASF). Chorobę wykryto w gospodarstwie, w którym hodowano w sumie pięć świń. "Podejrzenie zachorowania zostało postawione 19 lipca tego roku. Gospodarstwo zostało objęte nadzorem urzędowym przez lekarza weterynarii, pobrano próbki do badań oraz zabezpieczono znajdujące się w gospodarstwie zwierzęta" - napisano w komunikacie Głównego Lekarza Weterynarii. W środę, po potwierdzeniu wystąpienia choroby, trzy pozostałe z tego stada świnie zabito i zutylizowano. Jak podano w komunikacie, teren całego gospodarstwa został oczyszczony i zdezynfekowany. Podjęto wszystkie działania przewidziane prawem i procedurami, związane ze zwalczaniem choroby, łącznie z wyznaczeniem obszaru 3-km strefy zapowietrzonej i 7-km strefy zagrożonej - zaznaczono.
Autor: msz//bgr / Źródło: tvn24bis.pl, PAP