Mimo samorozwiązania Sejmu, posłowie z komisji śledczej ds. banków zamierzają przesłuchiwać kolejnych świadków. Wszystko wskazuje jednak, że nie zdążą już wyjść poza zagadnienia prywatyzacji Banku Śląskiego z początku lat '90.
Na dziś posłowie na przesłuchanie wezwali Włodzimierza Lesińskiego - inspektora Najwyższej Izby Kontroli, który brał udział w badaniu prywatyzacji BŚ, oraz po raz drugi Krzysztofa Opawskiego, byłego przewodniczącego rady Banku Śląskiego.
Komisja wyjaśnia m.in. czy wysokość wyceny akcji BŚ nie była zbyt niska. Resort finansów sprzedawał w 1993 r. akcje banku za równowartość obecnych 50 zł za walor, zaś w giełdowym debiucie w styczniu 1994 r. płacono za nie po 675 zł. Ponadto wtedy nie wszyscy akcjonariusze mogli sprzedać posiadane akcje ze względu na opóźnienia w potwierdzaniu świadectw depozytowych.
Według zapowiedzi przewodniczącego komisji śledczej Adama Hofmana (PiS) sprzed dwóch tygodni, po samorozwiązaniu Sejmu komisja ma zebrać się jeszcze 12 września, aby przedstawić raport z dotychczasowych prac - i na tym zakończy swoją działalność.
Źródło: tvn24.pl, PAP, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl