Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder krytykuje Polskę za sprzeciw wobec budowy Gazociągu Północnego pod dnie Bałtyku. Schroeder zachwala, że projekt ma charakter paneuropejski i Polska powinna go poprzeć.
Były kanclerz jest obecnie prezesem rady nadzorczej spółki Nord Stream budującej gazociąg. Wystąpił we wtorek na poświęconej energetyce konferencji w Kolonii. Oskarżył tam Polskę, że próbuje uczynić Unię Europejską "zakładnikiem narodowej, antyniemieckiej i antyrosyjskiej polityki".
Zdaniem Schroedera, Unia "musi odrzucić takie działania pojedynczego kraju". Już przed kilkoma dniami w Moskwie Schroeder w podobny sposób krytykował Polskę, mówiąc o relacjach UE-Rosja.
Teraz Schroeder bronił projektu Gazociągu Północnego. Podkreślał, że mimo różnych zastrzeżeń wobec magistrali, którą rosyjski gaz ma płynąć do krajów UE z pominięciem Polski i innych krajów tranzytowych, prace nad nią idą zgodnie z planem.
Nord Stream, w którym 51 procent akcji ma rosyjski Gazprom, chce, by budowa morskiego odcinka gazociągu ruszyła w 2008 roku, tak by w 2010 jego pierwszą nitką popłynęły dostawy gazu. Umowa w sprawie budowy magistrali gazowej została podpisana w czasie, gdy Gerhard Schroeder był kanclerzem Niemiec. Po odejściu urzędu objął on funkcję w radzie nadzorczej tej firmy, za co był mocno krytykowany w swoim kraju.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24