Ministerstwo finansów powinno dziś ujawnić nowe założenia do przyszłorocznego budżetu. Wiadomo już, że przez kosztowne obietnice dane wyborcom dochody państwa będą niższe od zakładanych 241,6 mld zł - pisze "Rzeczpospolita".
- Będzie weryfikacja wyliczeń, które zrobiliśmy w czerwcu - wyjaśniła wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska. - Musimy uwzględnić koszty ulgi prorodzinnej na każde dziecko w wysokości 572 zł. Poza tym, mamy już więcej danych o naszej gospodarce - dodała. Wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska zapowiedziała z kolei, że możliwe jest obniżenie prognozy wzrostu gospodarczego na 2008 rok, który w czerwcu planowano na 5,7 proc.
Kotwica jaka była, taka zostanie
Jedno pozostanie bez zmian - poziom deficytu. Resort finansów będzie więc musiał tak planować, aby uwzględnić wszystkie dodatkowe wydatki przy niezmiennej kotwicy na poziomie 30 mld zł. Elżbieta Suchocka-Roguska dodała jednak, że tak naprawdę nie jest w stanie powiedzieć, które z dodatkowych wydatków, o jakich mówią politycy, muszą już dziś zostać zapisane w budżecie. - To, co zostało przyjęte przez Sejm, jest pewne, a obietnicami się nie zajmujemy - wyjaśniła wiceminister.
Kosztowne obietnice
Wcześniej premier Jarosław Kaczyński zapewniał, że zobowiązania wynikające z przyjętego w poniedziałek porozumienia z "Solidarnością" nie rozbijają budżetu. Według różnych wyliczeń, podniesienie płacy minimalnej do poziomu 1126 zł, wydłużenie o rok możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury i podwyżki dla budżetówki o 9,3 proc. to dla budżetu koszt od 2 do nawet 20 mld zł. Przy czym rząd przyjął bardziej optymistyczną wersję tych wyliczeń.
Zdaniem Elżbiety Suchockiej-Roguskiej, przyszłorocznego budżetu nie obciąży obiecane podniesienie płac w służbie zdrowia, ponieważ weźmie je na siebie w całości NFZ. - Budżet nie przekaże żadnych dodatkowych środków do kasy NFZ z tego tytułu - stwierdziła wiceminister. Podawana wcześniej kwota dochodów na poziomie 241,6 mld zł nie uwzględniała środków unijnych. W tym roku w budżecie ujęto 14,5 mld zł, jakie do Polski napłynęły z Brukseli. - W 2008 roku może ich być więcej, ale wszystko zależy od tego, ile uda się wydać w tym roku - powiedziała Suchocka-Roguska. Projekt budżetu ma na początku września przyjąć rząd. 10 września ma się nim zająć Komisja Trójstronna.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24