Przywozisz podróbkę z wakacji? Grozi za to nawet więzienie

Celnicy rocznie zatrzymują miliony podróbek
Celnicy rocznie zatrzymują miliony podróbek
tvn24, Służba Celna
Celnicy rocznie zatrzymują miliony podróbektvn24, Służba Celna

Pamiątka z wakacji w postaci podrobionej torebki czy bluzki to ryzykowny krok. W najlepszym wypadku grozi nam jej utrata. W najgorszym, jeśli pamiątek jest więcej, grzywna, a nawet więzienie. W pierwszej połowie tego roku polskie władze na granicy zatrzymały tyle podróbek, ile w ciągu całego poprzedniego.

Flakonik kultowych perfum Chanel No. 5 za 20 złotych zamiast za 400, okulary popularnej marki Ray Ban za 40 zamiast za 600, koszulka Dolce & Gabbana za 50 zamiast za 800, jeansy Giorgio Armani za 80 zamiast 1200, torebka Louis Vuitton za 100 zamiast za 3000.

Prawdziwe okazje. Jak milion dolarów można wyglądać już za kilkadziesiąt, maksymalnie kilkaset złotych. Przynajmniej na pierwszy rzut oka, do czasu, gdy zorientujemy się, że to podróbki - często wykonane tandetnie jak ze Stadionu Dziesięciolecia, ale nieraz wyjątkowo precyzyjnie, gdzie różnice dostrzeże tylko sprawne oko.

W okresie wakacyjnym takie obrazki to nieodłączny element krajobrazu wycieczek po sklepach i bazarach w zagranicznych kurortach. W tego specyficznej rodzaju działalności turystyczno-gospodarczej wyspecjalizowali się handlarze z Turcji czy Egiptu, gdzie sprzedaż podróbek jest legalna.

Grecja - królowa fałszywek

Ale sprzedawane są też tam, gdzie legalne to nie jest - w Unii Europejskiej. Mniej oficjalnie na hiszpańskich czy włoskich ulicach, gdzie doświadczeni sprzedawcy na widok policji jednym ruchem ręki zwijają koce, na których przed chwilą leżały fałszywki światowych marek.

Im dalej na południe Starego Kontynentu, tym bardziej oficjalnie i bez skrupułów. Za europejską świątynię podróbek uznawana jest Grecja, będąca liderem w produkcji fałszywek. W szczególności jej wyspy w pobliżu Turcji - Rodos, Kreta czy Zakhyntos. Tam nie tylko na bazarach, ale także w tradycyjnych sklepach odnajdziemy podrobioną odzież, perfumy i elektronikę.

Bezkarność greckich sprzedawców wynika stąd, że Unia co prawda odgórnie zakazuje produkcji i handlu podróbkami na swoim terenie, ale nie precyzuje, jaka kara ma spotkać łamiących prawo. Decydują o tym poszczególne kraje. Eksperci wskazują, że pogrążona w kryzysie Grecja, przymyka oko na nieprzestrzeganie prawa i w jego wykonywaniu wydaje się być nadzwyczaj liberalna, albo raczej nieskuteczna.

Więzienie za podróbki

Jednak niezależnie od tego, gdzie zaopatrzmy się w podrobione produkty, powinniśmy pamiętać, że ich wwożenie na teren krajów należących do Unii Europejskiej to przestępstwo.

Wracając z wakacji po przekroczeniu granicy mogą nas spotkać problemy. - Każdy, kto wwozi podróbki na teren kraju musi liczyć się z tym, że na granicy może zostać zatrzymany przez funkcjonariuszy służby celnej i poddany kontroli. A podrobiony towar, czy to torebka czy buty, zostaną zatrzymane przez celników - ostrzega rozmowie z tvn24bis.pl Piotr Tałajaj, rzecznik służby celnej w Warszawie.

Jeśli przywieźliśmy podróbkę na własny użytek, a zauważy ją celnik, może się skończyć na jej przepadku. Jeśli jednak mielibyśmy ich większą ilość kłopoty mogą być zdecydowanie większe. Jak tłumaczy adwokat Tomasz Mielke, ekspert ds. własności intelektualnej, celnicy mogą uznać, że podróbki posiadamy w celach zarobkowych.

- Za wprowadzenie podrobionych produktów do polskiego obrotu grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności lub kara pozbawienia wolności do lat 2. Jeśli sąd uzna, że handel podróbkami to nasze stałe źródło dochodu, to takie zachowanie jest karane karą pozbawienia wolności do lat 5 - wyjaśnia nam adwokat.

Do Francji z podróbką lepiej nie wjeżdżaj

Jednak już samo posiadanie podróbek w Polsce nie jest nielegalne. Gdy będziemy spacerować z podrobioną torebką ulicą, policja nic nie może nam zrobić - ani jej zabrać, ani wlepić mandatu.

Inaczej niż we Francji, która w tej kwestii ma najostrzejsze prawo w całej Wspólnocie. Jadący przez Francję lub mający w mniej międzylądowanie powinni być wyjątkowo ostrożni. Bo zarówno za wwiezienie, jak i za posiadanie jakiejkolwiek podróbki - nawet na własny użytek - grożą tam kolosalne kary. Rozpoczynając od grzywny (nawet do 300 tys. euro) na trzech latach więzienia.

Francuzi w kwestii podróbek są bezlitośni. Co nie dziwi, bo ich kraj na handlu podrobionymi produktami traci najwięcej - około 6 miliardów euro rocznie.

Z podróbkami próbują też - choć z różnym skutkiem - walczyć Włosi. Tamtejsza policja co jakiś czas przeprowadza akcje wymierzone w ich właścicieli, wlepiając im mandaty, choć już nie tak wysokie jak w sąsiedniej Francji. Wynoszą od kilkuset do kilku tysięcy euro. Jakiś czas temu było głośno o turystce, która na plaży niedaleko Wenecji kupiła podrobioną torebkę za 7 euro. Od karabinierów otrzymała manat w wysokości 1 tys. euro.

Ubrania przede wszystkim

Każdego dnia do Unii Europejskiej przemycanych jest 100 tysięcy podrobionych produktów o łącznej wartości ok. 2 milionów euro. W ciągu całego ubiegłego roku na granicy Wspólnoty przechwycono i skonfiskowano 36 milionów podróbek o wartości - bagatela - 760 mln euro. Tak wynika z opublikowanego niedawno raportu Komisji Europejskiej.

Największa część fałszywek to, jak nietrudno zgadnąć, ubrania - 12 proc. Popularne wśród fałszywek są także leki - 10 proc. Większość podrobionych towarów do UE dotarła za pomocą paczek pocztowych i kurierskich - 70 proc. i pochodziła z Chin - aż 66 proc.

W około 90 proc. przypadków zatrzymane produkty są niszczone.

Polska papierosami stoi

Z kolei w Polsce w 2013 roku przejęto 6 milionów sztuk podróbek. To 16 proc. wszystkich przejętych fałszywek na terenie UE. Ich szacunkowa wartość to co najmniej 13 mln euro, czyli ok. 52 mln zł.

Największą część zarekwirowanych przedmiotów stanowiły gry, sprzęt sportowy i zabawki - 33 proc. oraz leki 25 proc. Papierosy to kolejne 24 proc. Odzież to niespełna 4 proc.

To spora zmiana w porównaniu do 2012 roku, bo wtedy większość podrobionych towarów (4,5 miliona) stanowiły papierosy - ok. 80 proc.

Z najnowszych danych przekazanych nam przez Służbę Celną wynika, że przez pierwsze półrocze tego roku na polskiej granicy zatrzymano więcej podróbek niż w ciągu całego minionego roku - ponad 6,5 miliona sztuk. Ich wartość to ok. 18 milionów euro, czyli ok. 72 mln zł.

Ponownie królują papierosy - 90 proc. Kolejne miejsca zajmują kosmetyki i telefony komórkowe. - po niespełna 2 proc.

Lubimy podróbki

Polacy podróbek się nie wstydzą, a wręcz przeciwnie - bardzo je lubią. Potwierdza to badanie CBOS z 2011 końca roku, z którego wynika, że 30 proc. naszych rodaków kupuje podróbki.

Przyznają się do tego nie tylko anonimowi ankietowani, ale także osoby publiczne. W wywiadzie sprzed dwóch lat piłkarz Wojciech Szczęsny, który powiedział wprost, że wolał kupić podrobiony zegarek za 70 funtów niż oryginalny. - Identyczny zegarek u nas w Arsenalu, ale za 20 tys. funtów, ma Theo Walcott. Porównałem sobie i nie widzę żadnej różnicy. Podoba mi się, noszę go i mam w d…, że nie jest oryginalny. Musiałbym być nieźle walnięty, by wydać za oryginał 20 tysięcy - mówił serwisowi weszlo.com. Wywiad odbił się szerokim echem, bo piłkarz zarabiał wtedy ok. 600 tys. zł miesięcznie.

Podrobiony zegarek upodobał sobie też były minister transportu Sławomir Nowak. Wybrał podróbkę Hublota za 600 zł zamiast oryginał kosztuje co najmniej kilkadziesiąt tysięcy zł.

Miliardowy rynek

Według Organizacji ds. Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wartość światowego rynku fałszywek przekracza ponad 750 miliardów dolarów rocznie i cały czas rośnie.

Z szacunków tej samej organizacji wynika, że w Polsce wynosi on ok. miliarda dolarów (ponad 3 miliardy złotych). I choć z roku na roku władze podróbek wykrywają coraz więcej, to nadal jest to niewielka część tej nielegalnej gałęzi gospodarki.

Autor: Natalia Szewczak/mn / Źródło: tvn24bis.pl

Źródło zdjęcia głównego: Służba Celna, TVN24

Pozostałe wiadomości

Od początku 2026 roku ma wejść podział budynków mieszkalnych na klasy energetyczne - zakłada projekt rozporządzenia Ministerstwa Rozwoju i Technologii opublikowany w Rządowym Centrum Legislacji. Wprowadzenie takiego systemu przewiduje dyrektywa o efektywności budynków (EPBD).

Podział budynków mieszkalnych na klasy energetyczne. Jest projekt

Podział budynków mieszkalnych na klasy energetyczne. Jest projekt

Źródło:
PAP

Od niedzieli wszystkie nowo rejestrowane samochody muszą być wyposażone w rejestratory danych zdarzeń (EDR) - przekazał rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego (ITS) Mikołaj Krupiński. Wyjaśnił, że są to urządzenia podobne do montowanych w samolotach tak zwanych czarnych skrzynek.

To urządzenie musi znaleźć się w samochodzie. Nowe przepisy od jutra

To urządzenie musi znaleźć się w samochodzie. Nowe przepisy od jutra

Źródło:
PAP

Przed fałszywymi stronami podszywającymi się pod portal rządowy ostrzega zespół cyberbezpieczeństwa w Komisji Nadzoru Finansowego (CSIRT KNF). Dodaje także, że oszuści "zachęcają do wybrania banku, w którym posiadamy rachunek" i próbują wyłudzić dane logowania.

Podszywają się pod portal rządowy. "Zachęcają do wybrania banku"

Podszywają się pod portal rządowy. "Zachęcają do wybrania banku"

Źródło:
tvn24.pl

Kolonie, obozy i campy pod patronatem popularnych w internecie twórców nie tracą na popularności, choć za tygodniowy wyjazd trzeba zapłacić blisko 3 tysiące złotych. Dzieci mogą nauczyć się między innymi tańców popularnych na platformie TikTok czy zrobić sobie zdjęcie z gwiazdą. Ale specjaliści nie są zachwyceni takim spędzaniem wolnego czasu. Jak mówi psycholożka Natalia Boszczyk "to podsycanie kultury narcyzmu".

"Sprzedawcy przytulasków", czyli 15 sekund na spotkanie z idolem. Jak wyglądają kolonie z influencerami?

"Sprzedawcy przytulasków", czyli 15 sekund na spotkanie z idolem. Jak wyglądają kolonie z influencerami?

Źródło:
tvn24.pl

Kolejowy Polsko-Niemiecki Bilet Przyjaźni ma być bezpłatny dla osób do 27. roku życia - podała rzeczniczka prasowa Ministerstwa Infrastruktury Anna Szumańska. Podkreśliła jednak, że pula biletów ma być ograniczona.

Polsko-Niemiecki Bilet Przyjaźni. Ministerstwo wyjaśnia

Polsko-Niemiecki Bilet Przyjaźni. Ministerstwo wyjaśnia

Źródło:
PAP

Skoro nie ma konkurencji to Google dyktuje warunki w sprzedaży reklamy online, Meta dyktuje warunki sprzedaży reklamy w mediach społecznościowych, a media tradycyjne dostają taki kawałek tego tortu, na jaki muszą się zgodzić, bo nie mają z kim tak naprawdę o tym dyskutować - stwierdziła na antenie TVN24 Sylwia Czubkowska, Techstorie, Tok FM, komentując zmiany w prawie autorskim.

Zmiany w prawie autorskim. "To element większego konfliktu"

Zmiany w prawie autorskim. "To element większego konfliktu"

Źródło:
tvn24.pl

Od lipca obowiązują nowe przepisy dotyczące osób sprzedających na platformach internetowych, takich jak Vinted, OLX czy Allegro. Informacje o wprowadzeniu nowych przepisów wywołały popłoch w sieci. Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów i ekspertów podatkowych o to, jakie dokładnie konsekwencje będą miały nowe przepisy dla użytkowników tak zwanych platform marketplace.

E-handel pod lupą skarbówki. Wyjaśniamy i obalamy mity

E-handel pod lupą skarbówki. Wyjaśniamy i obalamy mity

Źródło:
tvn24.pl

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości zatrzymało siedem osób, podejrzewanych o oszukanie ponad 6 tysięcy klientów poprzez fałszywe sklepy internetowe. "Sprawcy założyli profesjonalnie wyglądające sklepy internetowe za których pośrednictwem oferowali do sprzedaży oryginalne markowe perfumy oraz urządzenia elektroniczne" - informuje polska policja.

Oszukali tysiące klientów sprzedając podróbki w internecie. 7 osób zatrzymanych

Oszukali tysiące klientów sprzedając podróbki w internecie. 7 osób zatrzymanych

Źródło:
tvn24.pl

Za niewydanie Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumenta kontraktów dotyczących budowy Nord Stream 2 rosyjski gigant ma ponieść karę. To pierwszy sukces naszego urzędu w tym konflikcie - donosi piątkowy "Puls Biznesu".

Spór o Nord Stream 2. Gazprom ma zapłacić Polsce

Spór o Nord Stream 2. Gazprom ma zapłacić Polsce

Źródło:
PAP

Samochody Tesli po raz pierwszy w historii znalazły się na liście zakupów chińskiego rządu - przekazał państwowy portal Paper.cn. Chodzi o Model Y, który jak podkreślają tamtejsze władze, jest "autem krajowym, a nie importowanym", produkowanym w Szanghaju.

Tesla stała się oficjalnym autem chińskiego rządu

Tesla stała się oficjalnym autem chińskiego rządu

Źródło:
CNN

Inflacja w 2024 roku znajdzie się na poziomie 3,7 procent, a w 2026 roku obniży się do 2,7 procent - wynika z lipcowej projekcji Narodowego Banku Polskiego. Centralna ścieżka PKB zakłada natomiast wzrost na poziomie 3,0 procent w bieżącym roku, 3,8 procent w 2025 roku oraz 3,1 procent w 2026 roku. NBP podaje, że na wzrost inflacji wpłyną podwyżki cen energii oraz zniesienie VAT-u na żywność.

NBP przedstawia nowe scenariusze dla inflacji

NBP przedstawia nowe scenariusze dla inflacji

Źródło:
PAP

Nowosądecki Newag zbuduje dla PKP Intercity 35 pociągów hybrydowych, spalinowo-elektrycznych. Wartość podpisanej umowy to blisko 3,4 mld zł. To największy kontrakt przewoźnika, poprzedni najwyższy na pociągi Pendolino opiewał na 2,8 mld. Będą to pierwsze takie pojazdy w taborze przewoźnika.

PKP Intercity podpisało miliardową umowę z Newagiem

PKP Intercity podpisało miliardową umowę z Newagiem

Źródło:
PAP

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w czwartek ostrzeżenie dotyczące partii sosów Winiary. Spożycie produktu przez osoby z alergią na pszenicę lub nietolerancją glutenu może spowodować reakcję alergiczną.

Czołowy koncern spożywczy wycofuje produkt

Czołowy koncern spożywczy wycofuje produkt

Źródło:
tvn24.pl

Oskładkowanie umów cywilnoprawnym jest przedmiotem prac trwających w resorcie pracy. Wyjątkiem mają być umowy uczniów i studentów do 26. roku życia. Jak powiedział prawnik Tomasz Lasocki Polska jest w wąskiej grupie państw Europy, które "potrafią nie pobrać składki, jeżeli ktoś pracuje".

Trwają prace nad pełnym oskładkowaniem umów. Wyjątek tylko dla jednej grupy

Trwają prace nad pełnym oskładkowaniem umów. Wyjątek tylko dla jednej grupy

Źródło:
PAP

Nieświadomi turyści są naciągani w internecie przez firmy udające popularne muzea - czytamy w piątkowej "Rzeczpospolitej". Muzealnicy są bezradni. Koszt zwiedzania może być nawet kilkukrotnie wyższy.

Udają popularne muzea i naciągają turystów

Udają popularne muzea i naciągają turystów

Źródło:
PAP

- My nie chcemy od nikogo jałmużny. My chcemy, żeby ci, którzy korzystają z naszych treści, za to płacili - powiedział w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 Andrzej Stankiewicz, zastępca redaktora naczelnego Onet.pl, pytany o postulat polskich mediów w sprawie zmian w ustawie o prawie autorskim. - Tak naprawdę chodzi o jakość demokracji. Bo bez wolnych, niezależnych i silnych mediów, które są coraz słabsze przez monopolistyczne zabiegi takich koncernów jak Google, nie ma w ogóle reklam - dodał Roman Imielski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej".

"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"

"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl

Wielu wydawców mediów regionalnych przyłączyło się do protestu dotyczącego nierównych relacji z platformami cyfrowymi. Po opublikowaniu na Facebooku wpisów z wyrazami poparcia akcji, zostały one momentalne zablokowane, a w niektórych przypadkach zawieszano całe profile lokalnych portali. - Odebraliśmy to jako pogrożenie palcem przez Facebooka - siedźcie cicho, bo jak będziecie fikać, to zablokujemy wam Facebooka - mówi w rozmowie z sekcją biznesową portalu tvn24.pl dziennikarz serwisów lokalnych ziemiadebicka.pl, mojepieniny.pl i mojebieszczady.com.pl Krzysztof Czuchra.

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Źródło:
tvn24.pl

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

Polska Rada Biznesu wyraża swoje pełne poparcie dla apelu polskich wydawców, redakcji i dziennikarzy o wprowadzenie koniecznych zmian w ustawie dotyczącej prawa autorskiego, która obecnie znajduje się w Senacie - poinformowała organizacja w komunikacie. Przedstawiciele przedsiębiorców podkreślili, że "praca twórców, dziennikarzy i redakcji nie może być bezpłatną treścią, którą giganty technologiczne – Google, Microsoft czy Meta/Facebook – mogą dowolnie i bezkarnie wykorzystywać".

"Polscy twórcy nie gęsi, swoje treści mają…". Biznes wspiera media w proteście

"Polscy twórcy nie gęsi, swoje treści mają…". Biznes wspiera media w proteście

Źródło:
tvn24.pl

To koniec ery Stypułkowskiego, jednego z najdłużej zarządzających bankiem w Polsce. "Cezary Stypułkowski 4 lipca br. zrezygnował z funkcji prezesa mBanku i pełnienia funkcji w zarządzie" - poinformował bank w komunikacie giełdowym w czwartek. Na jego miejsce warunkowo został powołany Cezary Kocik. Stypułkowski był szefem mBanku od 2010 r.

Odchodzi po 14 latach. Zmiana na fotelu prezesa mBanku

Odchodzi po 14 latach. Zmiana na fotelu prezesa mBanku

Źródło:
PAP

Dziennikarz TVN24 Sebastian Napieraj próbował zapytać prezesa NBP o komentarz w sprawie wniosku o postawienie go przed Trybunał Stanu. Adam Glapiński nie odpowiedział, a rzecznik skończył konferencję prezesa banku centralnego.

Pytanie dziennikarza o wniosek o Trybunał Stanu skończyło konferencję prezesa NBP

Pytanie dziennikarza o wniosek o Trybunał Stanu skończyło konferencję prezesa NBP

Źródło:
tvn24.pl

Widzieliście państwo kiedyś na konferencji prasowej dziennikarza Google albo Mety, który zadaje pytania, licząc się z różnego rodzaju konsekwencjami? - pytał swoich gości we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Rafał Wojda. W czwartek rano ponad 350 mediów z całej Polski zaapelowało do władz o wprowadzenie poprawek do ustawy o prawie autorskim, które wzmocnią wydawców w negocjacjach dotyczących wynagrodzeń z tak zwanymi big techami. 

"Za moment może zabraknąć tych wiadomości"

"Za moment może zabraknąć tych wiadomości"

Źródło:
TVN24

- To już jest oczywiste. O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć, kiedy inflacja rośnie. I to znacząco - przekazał podczas czwartkowej konferencji prasowej Adam Glapiński, prezes NBP. - Z naszych prognoz wynika, że pod koniec tego roku inflacja może się zbliżyć nawet do 5 procent. Co więcej, inflacja może jeszcze wzrosnąć trochę na początku przyszłego roku - dodał.

"O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć"

"O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć"

Źródło:
PAP

Zatrważające wyniki kontroli billboardów, szyldów, banerów i plakatach w polskich miastach - donosi Najwyższa Izba Kontroli. Apeluje do Ministerstwa Rozwoju i Technologii o zmianę przepisów - przekazała Izba. W jednym ze zbadanych miast nielegalne reklamy stanowiły 100 procent. Jak wyliczyła Izba w 4 skontrolowanych miastach budżety straciły ponad 1 milion złotych.

NIK na tropie "reklamozy". Miasta nie radzą sobie z uporządkowaniem przestrzeni

NIK na tropie "reklamozy". Miasta nie radzą sobie z uporządkowaniem przestrzeni

Źródło:
PAP