Polska marnuje fundusze na środowisko

Przed tygodniem Komisja Europejska przedstawiła dane o wykorzystaniu funduszy przez nowe kraje unijne w perspektywie finansowej 2004-2006. Do września tego roku Polska wydała 57 proc. (4 871 mld euro) z dostępnych dla niej 8 410 mld euro funduszy na inwestycje w regionach i zaledwie 16 proc. (677 mln euro) z przewidzianej dla niej puli 4 184 mld euro z Funduszu Spójności. Z tego funduszu realizowane są wielkie inwestycje w infrastrukturze i ochronie środowiska, zarządzane na poziome narodowym. Zdaniem minister rozwoju regionalnego Grażyny Gęsickiej, informacje podane przez KE dotyczą końca 2006 roku. W jej ocenie, do tej pory z Funduszu Spójności wydaliśmy 33 proc. środków.

"Zagrożenia można uniknąć"

Wiceprzewodniczący Komisji Kontroli Budżetowej Parlamentu Europejskiego Bogusław Liberadzki powiedział, że w latach 2004-2005 Polska odnotowała niskie wykorzystanie środków unijnych. - Rok 2006 przyniósł istotny postęp. Chcielibyśmy, żeby nie nastąpiło zahamowanie w tym zakresie w latach 2008-2010. Mamy przesłanki sądzić, że jest świadomość po stronie władz państwowych, czyli rządu, Najwyższej Izby Kontroli i sejmowej komisji ds. europejskich, że takie ewentualne zagrożenie jest do uniknięcia - powiedział Liberadzki. Przypomniał jednocześnie, że w latach 2004-2006 Polska miała do wydania rocznie ponad 2 mld euro. Od stycznia tego roku kwota ta wynosi 7,5 mld euro.

Brak kadr

Z Kontroli KKB wynika, że w Polsce brakuje kadr zajmujących się projektami finansowanymi z Unii Europejskiej. Potrzebna jest również reforma finansów publicznych, a resorty rozwoju regionalnego, transportu i środowiska narzekają na zbyt małe kompetencje w uruchamianiu środków unijnych. Zdaniem Komisji, należy też uprościć procedury w prawie zamówień publicznych, tak aby proces inwestycyjny w Polsce był znacznie łatwiejszy.

Źródło: PAP