Rozstrzyganie sporów na korzyść podatnika, jeśli są wątpliwości interpretacyjne; wprowadzenie instytucji rzetelnego podatnika; uproszczenie procedur - to niektóre z propozycji dot. nowej ordynacji podatkowej, jakie przygotowało Ministerstwo Gospodarki.
"Nowy katalog zasad ogólnych, w tym wprowadzenie zasady rozstrzygania spraw na korzyść podatnika w razie wątpliwości interpretacyjnych, będzie odzwierciedlał zaufanie państwa do podatnika" - napisano w dokumencie, do którego od ubiegłego tygodnia przedsiębiorcy mogą zgłaszać uwagi.
Jest zgoda?
Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński (PSL), który odpowiada za te propozycje, zapewnił, że były one konsultowane z Ministerstwem Finansów oraz cieszą się poparciem prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jednak, choć założenia nie przewidują zmian w żadnej ze stawek podatków, minister finansów Mateusz Szczurek nie krył irytacji, odpowiadając dziennikarzom na pytania o inicjatywę resortu gospodarki. Jak mówił szef MF w zeszłym tygodniu, jego ministerstwo też ma bardzo wiele propozycji dotyczących sektora górniczego (za który odpowiada Ministerstwo Gospodarki), jednak ich nie publikuje.
Pomóc przedsiębiorcom
Wstępny projekt rekomendacji dot. nowej ordynacji podatkowej ma pomóc przedsiębiorcom obciążonym obowiązkami sprawozdawczymi i dokumentacyjnymi przez fiskusa. MG chce np. wprowadzenia "Karty Rzetelnego Podatnika", której posiadaczom przysługiwałyby różnego rodzaju przywileje.
Firma, która miałaby taką kartę, w zamian za ciągły dostęp do swoich ksiąg, miałaby pewność, że w ustalonym okresie nie będzie kontrolowana. Tym samym uciążliwe dla przedsiębiorców inspekcje byłyby ograniczone w stosunku do "rzetelnych podatników". Płaciliby oni również mniejsze odsetki od zaległości podatkowych, które ujawniła kontrola (a które nie powstały w wyniku celowego unikania podatków). Podobna do "rzetelnego podatnika" instytucja funkcjonuje w większości najbardziej rozwiniętych krajów OECD.
"Na korzyść obywateli"
Zgodnie z koncepcją MG do przepisów podatkowych miałby też zostać wprowadzony nakaz rozstrzygania wątpliwości na korzyść obywateli, a nie urzędników. Zgodnie z tą zasadą, jakiekolwiek niejasności czy wątpliwości w postępowaniu podatkowym byłyby rozstrzygane na korzyść podatnika. Jeśli okazałoby się, że ten poniósł szkodę przez błędne decyzje, organy państwa miałyby obowiązek rekompensowania szkód majątkowych.
Zmiana miałaby też nastąpić w urzędach skarbowych, które - zgodnie z intencjami resortu gospodarki - miałyby zajmować się bieżącą obsługą podatników, a nie ściąganiem należności. "Kontrola powinna być domeną urzędów kontroli skarbowej" - wskazują autorzy propozycji. Urzędy miałyby też zrezygnować ze ściągania zobowiązań, jeśli potencjalne koszty byłyby wyższe niż korzyści. W praktyce oznaczałoby to, że nie dostalibyśmy listu ze znaczkiem za 2 złote z nakazem zapłaty 1-złotowego podatku.
- Przedsiębiorca powinien być traktowany przez urzędników organów podatkowych jako potencjalny klient usług. Urzędy skarbowe powinny tym samym przyjąć rolę pewnego rodzaju "doradcy podatkowego" - opisują swoją wizję autorzy koncepcji.
Informatyzacja
Zmianom miałaby towarzyszyć szeroko rozumiana informatyzacja, dzięki której uproszczone zostałyby procedury podatkowe.
Ministerstwo Gospodarki chciałoby też chronić przedsiębiorców przed skutkami kontroli, które byłyby wszczynane tuż przed przedawnieniem sprawy. Dodatkowo wprowadzona byłaby instytucja mediacji między podatnikiem a urzędem, tak by załatwić sprawę w drodze ugody, jeśli tylko byłoby to możliwe.
Mniej represyjne prawo?
Autorzy propozycji chcieliby ponadto złagodzenia "represyjności" Kodeksu karnego skarbowego. Sankcje miałyby być wymierzone w oszustów podatkowych. - W przypadku podatników prowadzących działalność z dołożeniem należytej staranności należy odejść od przyjmowanego nieraz obecnie w praktyce organów skarbowych automatycznego założenia istnienia winy - czytamy w dokumencie.
Resort gospodarki proponuje też nadanie większych uprawnień Rzecznikowi Praw Obywatelskich, tak by mógł on podejmować interwencje dot. procedur podatkowych nie tylko w imieniu obywateli, ale też przedsiębiorstw.
Szef resortu finansów Mateusz Szczurek ocenił, że propozycjom Ministerstwa Gospodarki przyświeca ta sama idea - "dobrego i złego podatnika" - co proponowanym przez jego ministerstwo zmianom dot. systemu opodatkowania.
Autor: //gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu