Zaniepokojeni stanem prac na autostradzie A2 drogowcy spotkają się z jednym z wykonawców. O pilne spotkanie apelował minister transportu Sławomir Nowak. Nieoficjalnie wiadomo, że za kłopotami z budową stoją zaległości finansowe.
W celu wyjaśnienia przyczyn kryzysu przedstawiciele kierownictwa Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad spotkają się w piątek z szefami konsorcjum Boegl & Krysl i Dolnośląskich Surowców Skalnych.
Konsorcjum to buduje odcinek C autostrady A2 między Strykowem a Konotopą. Umowę z nim zawarto na początku sierpnia po tym, jak GDDKiA odstąpiła od umowy z chińskim Covec.
Opóźnieni
Drogowcy są zaniepokojeni stanem realizacji kontraktu. - Prace na pozostałych odcinkach są zaawansowane od sześćdziesięciu kilku do dziewięćdziesięciu procent, tymczasem na odcinku C stan zaawansowania prac wynosi ok. 40 proc. Są to opóźnienia, które przy obecnej pogodzie są możliwe do nadrobienia, ale jesteśmy bardzo zaniepokojeni tą sytuacją - przyznaje rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken.
Nieoficjalnie przyznaje się, że za kłopotami stoją zaległości finansowe, jakie DSS ma wobec podwykonawców.
Michał Makarczyk, reprezentujący DSS w mediach mówił wczoraj portalowi rynekinfrastruktury.pl: - Spotkanie będzie dotyczyło problemów na A2, ale już teraz można powiedzieć, że główny kłopot dotyczy płatności dla podwykonawców naszych podwykonawców. DSS reguluje na bieżąco wszystkie zobowiązania, problemy zaczynają się trochę dalej w sytuacji, w której podwykonawcy DSS nie płacą swoim dostawcom, czy podmiotom świadczącym im usługi. Zatory płatnicze pojawiają się co jakiś czas - przekonywał.
Jak jednak pisze portal, według nieoficjalnych informacji DSS ma problemy z opłacaniem swoich zobowiązań między innymi względem przewoźników. - Docierają do nas sygnały, że DSS zalega z większością płatności i nie ma zbyt dużych szans na ukończenie autostrady w terminie - powiedział Krzysztof Tchórzewski, poseł PiS i członek sejmowej komisji infrastruktury.
Obiecali zdążyć
Zgodnie z planami GDDKiA, roboty na odcinku C zakończą się w październiku 2012 r., czyli już po Euro 2012. Jednak wykonawcy zostali zobowiązani do tego, aby trasa była przejezdna do maja 2012 r., czyli jeszcze przed turniejem.
Podczas wizyty ministra Nowaka na placu budowy pod koniec listopada, przedstawiciele wszystkich wykonawców zapewnili, że droga będzie przejezdna przed mistrzostwami.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24