- Jest wielce prawdopodobne, że Krajowa Rada Notarialna zaskarży rozporządzenie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o obniżeniu stawek notarialnych do Trybunału Konstytucyjnego - powiedział tvn24.pl rzecznik rady mec. Lech Borzemski.
- Podpisane przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę rozporządzenie o stawkach notarialnych godzi w sprawność funkcjonowania notariatu i można uznać je za bezprawne - oświadczyli w czwartek szefowie Krajowej Rady Notarialnej. Rada zastanawia się nad zaskarżeniem go do Trybunału Konstytucyjnego. Na najbliższym posiedzeniu, które odbędzie się w pierwszej połowie października, rada zdecyduje, czy zaskarżyć do TK to rozporządzenie. - Prezes i wiceprezesi Rady są w zasadzie zgodni co do tego, ale Rada to organ kolegialny i decyzję podejmiemy na posiedzeniu - powiedział mec. Borzemski.
Według szefa Rady Jacka Wojdyły, zarówno czas jak i sposób przedstawienia tych zmian w taksach to wybieg polityczny mający służyć kampanii wyborczej. W środę Ziobro zapewniał, że sprawa nie ma związku z wyborami.
Ziobro niszczy "wolny notariat"?
Według KRN, uzasadnienie do zmian w rozporządzeniu zaprezentowane w środę przez Ziobrę i wiceministra Andrzeja Kryże zawierają "szereg nieprawd i demagogii i zmierzają wprost do zniszczenia w Polsce sprawnie funkcjonującego wolnego notariatu".
Rejenci podkreślają, że obniżenie o połowę maksymalnych stawek taksy notarialnej, co przekłada się na spadek o 50 proc. przychodów kancelarii notariuszy, zmniejsza ich dochody kilkakrotnie, a nie o połowę - bo stałe pozostają koszty utrzymania kancelarii - prąd, woda, pensje pracowników itp.
Ich zdaniem, obniżenie stawek notarialnych można uznać za bezprawne dlatego, że działalność regulacyjna ministra zgodnie z ustawą Prawo o notariacie, nie może mieć cech dowolności, a powinna spełniać konkretne przesłanki, tymczasem w tej sprawie żadna z nich, zdaniem notariuszy, nie zachodzi.
Konsekwentnie w dół..., aż do upadku
Przypomnieli oni, że znaczne obniżenie stawek notarialnych nastąpiło w 2004 roku, gdy po wejściu w życie konstytucji zmieniła się ustawa o notariacie. Jeszcze dawniej stawki obniżono w 1991 roku, gdy notariat przestał być państwowy. Dlatego uznali oni za "całkowitą nieprawdę" słowa Ziobry, który powiedział, że środowa obniżka jest "pierwszą w historii notariatu".
W opinii rejentów, obniżenie stawek dotknie małe i średnie kancelarie, nie zaś te największe - jak sugerowali przedstawiciele resortu sprawiedliwości. Rzecznik Borzemski obawia się, że mniejsze kancelarie mogą upaść. Te większe, według niego, już dziś pobierają wynegocjowane, niższe stawki za obsługę dużych transakcji - np. dużych domów developerskich.
Prezent dla oligarchów
Prezes Wojdyło jako przykład podał, że osoba chcąca kupić np. rezydencję w podwarszawskim Konstancinie czy Magdalence za cztery mln zł, płaci dwa proc. wartości nieruchomości, czyli 80 tys. zł. - Czy dla kogoś z tych bogatych, którzy kupują takie nieruchomości, ma znaczenie, ile zapłaci notariuszowi? Nie sądzę. A to właśnie tym najbogatszym zrobiono prezent - uważa Wojdyło.
Ziobro: Notariusze przesadzają
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odpowiadając na zarzuty notariuszy powiedział, że obniżenie taksy notarialnej nie jest wyrazem "janosikowej polityki, by odbierać notariuszom i dawać innym". - To jest wyraz rozsądku i racjonalnych działań, ponieważ nie może być zgody na to, by ktoś pobierał tak drastycznie wysokie stawki za czynności, które absolutnie nie uzasadniają takich opłat - powiedział w czwartek Ziobro w Rzeszowie
Źródło: tvn24.pl, PAP, Polskie Radio