Litwa zgłosiła wniosek do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o uczestnictwo po stronie polskiej w sporze o obwodnicę Augustowa. Z kolei Tallin odmówił wsparcia.
Minister Transportu Jerzy Polaczek spotkał się we wtorek z Ambasadorem Litwy, Egidijusem Meilunasem, który przekazał mu pismo litewskiego ministra transportu. Algirdas Butkevieius informuje w nim o decyzji władz litewskich o przyłączeniu się do sprawy po stronie Polski. Decyzja strony litewskiej była odpowiedzią na prośbę ministra Polaczka o poparcie.
Podobne prośby kierowane były pod adresem rządu estońskiego. Jednak jak podał we wtorek estoński dziennik "Postimees", władze w Tallinie zdecydowały nie ingerować w spór między Polską a Komisją Europejską. - Chociaż Estonia przykłada wielką wagę do szybkiego ukończenia drogi Via Baltica, władze w Tallinie zdecydowały się nie spełnić życzenia Warszawy - napisała agencja BNS.
- Estonia nie może w sprawie Polski zachować się inaczej niż w przypadku planowanego Gazociągu Północnego, którym po dnie Morza Bałtyckiego ma popłynąć gaz z Rosji do Niemiec - wyjaśniła rzecznik estońskiego MSZ Ehtel Halliste. Dodała, że jeśli rząd uznał, iż ważne jest środowisko naturalne, to ma ono znaczenie wszędzie.
Pod koniec września rząd w Tallinie odmówił zgody na zbadanie estońskiej strefy ekonomicznej w Zatoce Fińskiej przez rosyjsko-niemiecką spółkę Nord Stream - projektanta, a w przyszłości także operatora bałtyckiej rury.
Komisja Europejska w marcu pozwała Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, uznając, że budowa obwodnicy Augustowa, na obszarach chronionych programem Natura 2000, jest złamaniem unijnego prawa o ochronie środowiska.
KE od grudnia ubiegłego roku kwestionuje budowę obwodnicy w Dolinie Rospudy, uznając ją za teren unikatowy, gdzie żadne kompensaty (np. sadzenie drzew) nie są w stanie naprawić szkód, jakie wywołałaby budowa obwodnicy. Komisarz ds. środowiska Stavros Dimas wielokrotnie apelował o wyznaczenie alternatywnej trasy i rezygnację z budowy 500-metrowej estakady, która zdaniem drogowców, jest najlepszą metodą realizacji inwestycji w ciągnącej się przez Suwalszczyznę 100-kilometrowej dolinie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl