Kupnem udziałów w Oplu zainteresowanych jest kilka firm - taką informację przekazało niemieckie ministerstwo gospodarki. W grupie zainteresowanych kupnem pakietu akcji Opla są inwestorzy finansowi - dodaje szef rady pracowniczej koncernu. Rząd nie potwierdza jednak wcześniejszej informacji, że wśród zainteresowanych jest emirat Abu Zabi, a rząd w Berlinie rozmawia z tamtejszymi władzami.
- Rząd w Berlinie rozmawia w sprawie inwestycji w Opla z kilkoma firmami - ale nie komentuje doniesień w sprawie negocjacji z emiratem Abu Zabi. Taką informację przekazał rzecznik niemieckiego resortu gospodarki. Wcześniej jeden ze związkowców Opla powiedział, że rząd prowadzi rozmowy z inwestorami z tego emiratu.
Według szefa związku zawodowego Opla w Bochum, na którego powołuje się agencję Reutera, pracownicy koncernu chętnie powitaliby Abu Zabi jako inwestora w Oplu. Związkowiec dodał, że rząd w Berlinie i władze landów rozmawiają też z kilkoma innymi firmami. Opel - który potrzebuje na walkę z kryzysem 3,3 miliarda euro - może liczyć na gwarancje kredytowe od rządu, o ile znajdzie się dla niego inwestor.
Na razie nie wiadomo oficjalnie, kto miałby nim być. Zainteresowanie Oplem wykluczyły póki co firmy BMW, Daimler i Peugeot-Citroen.
BMW zaprzeczyło, jakby było zainteresowane którymkolwiek zakładem Opla. Bawarski koncern podkreślił, że nie potrzebuje dodatkowych mocy wytwórczych w Europie w obecnej chwili.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN24