Przewodniczący komisji bankowej Artur Hofman z PiS zapowiada, że w sprawozdaniu z prac bankowej komisji śledczej mogą znaleźć się wnioski do prokuratury, jeśli ta potwierdzi, iż nie uległy przedawnieniu sprawy, których te wnioski mogłyby dotyczyć.
Zredagowana już przez Hofmana i jego współpracowników wersja raportu z prac komisji, dotyczącym prywatyzacji Banku Śląskiego, jest gotowa. Teraz czeka on do końca tygodnia "na propozycje ze strony innych członków komisji". - Dłużej niż do końca tygodnia zwlekać nie zamierzam - powiedział Hofman. Podkreślił, że jeśli nie otrzyma wniosków od innych członków komisji, zaproponuje przyjęcie raportu w wersji, nad którą pracował.
Raport z dotychczasowych prac komisji nad prywatyzacją Banku Śląskiego ma być uzupełniony o dodatkowe sprawozdanie z prac komisji przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który pod koniec września zeszłego roku orzekł, że uchwała o powołaniu bankowej komisji śledczej jest niezgodna z konstytucją.
Nie wiadomo, czy ewentualne domniemanie przestępstwa nie jest w w ogóle przedawnione
- Są wnioski w stosunku do osób, które przesłuchiwaliśmy. Trzeba jednak, by prokuratura zajęła się sprawdzeniem, czy domniemanie przestępstwa nie jest objęte przedawnieniem i czy można się nim zająć - powiedział Hofman.
We wrześniu 2006 r. komisja rozpoczęła swoje prace od zbadania, czy istniał konflikt interesów między pełnieniem funkcji przewodniczącego Komisji Nadzoru Bankowego przez Leszka Balcerowicza - jako byłego prezesa NBP - a jego rolą jako fundatora fundacji CASE. Komisja upatrywała istnienie konfliktu interesów z tego względu, że nadzór bankowy kontrolował banki, które jednocześnie wnosiły dotacje na działalność CASE.
Komisja przesłuchała dziś ostatniego świadka - Wodzimira Lesińskiego, byłego doradcę ekonomicznego w Zespole Przekształceń Własnościowych Najwyższej Izby Kontroli. Wezwany także na dzisiejsze posiedzenie drugi świadek - Krzysztof Opawski, były przewodniczący rady Banku Śląskiego - przekazał usprawiedliwienie i nie stawił się na przesłuchanie. Zdaniem Hofmana, nie ma potrzeby ponownego wzywania Opawskiego.
mpj
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24