OFE nie mogą prowadzić akwizycji na swoją rzecz, ani reklamować się, ale mogą informować o okresie, w którym istnieje możliwość złożenia oświadczenia o skierowaniu części składki emerytalnej do OFE - wynika z pisma szefa Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka do funduszy.
W stanowisku opublikowanym na stronie internetowej Komisji Nadzoru Finansowego przypomniano, że OFE mają zakaz prowadzenia działalności akwizycyjnej mającej skłonić kogoś do przystąpienia do funduszu lub pozostania w nim.
Jednocześnie od 15 stycznia do końca lipca br. obowiązuje zakaz reklamy OFE. Zakaz ten obejmuje reklamę zawierającą informacje o OFE lub informacje sugerujące, że reklama odnosi się do OFE.
Możliwości ograniczone
Według KNF nowe przepisy znacząco ograniczają możliwości prowadzenia działalności informacyjnej przez OFE w stosunku do ich aktualnych członków w związku z możliwością złożenia oświadczenia o skierowaniu części składki emerytalnej do OFE. "Przykładem aktywności, która nie naruszałaby przytoczonych przepisów, jest w ocenie Komisji Nadzoru Finansowego informowanie o wynikającym wprost z przepisów prawa okresie, w którym istnieje możliwość złożenia oświadczenia o kierowaniu składki do OFE" - poinformował w piśmie przewodniczący KNF. Jakubiak zaznaczył jednak, że działania, które mogą mieć wpływ na podejmowane przez członków OFE decyzje o wyborze między ZUS a OFE, mogą być interpretowane jako niezgodne z regulacjami dotyczącymi zakazu akwizycji na rzecz OFE lub zakazu reklamy funduszy. Szef KNF przypomniał, że kto wbrew zakazowi prowadzi działalność akwizycyjną podlega grzywnie do 1 mln zł, natomiast działania stanowiące reklamę OFE objętą zakazem ustawowym "implikują ze strony organu nadzoru obligatoryjną reakcję w postaci nałożenia kary pieniężnej w wysokości od 1 mln zł do 3 mln zł".
Czas wyboru
1 kwietnia otworzy się tzw. okienko transferowe, dzięki któremu niemal 14 mln ubezpieczonych będzie mogło wybrać, gdzie chce odkładać pieniądze na emeryturę - czy wyłącznie w ZUS, czy również w OFE. MF szacuje, że fundusze emerytalne wybierze ok. połowa osób. Zgodnie z nowelizacją ustawy o funduszach emerytalnych z grudnia ub.r., od 1 kwietnia do 31 lipca br. ubezpieczeni będą mogli zdecydować, czy chcą aby część ich składki emerytalnej trafiała do OFE, czy na indywidualne subkonto w ZUS. Oznacza to, że w przypadku osoby, która zdecyduje się na odprowadzanie składki emerytalnej wyłącznie do ZUS (nie wymaga to składania żadnych oświadczeń), 12,22 proc. jej wynagrodzenia będzie zapisywane na koncie w I filarze, a 7,3 proc. na subkoncie w ZUS. Jeśli jednak zdecydujemy się na pozostanie w OFE, będziemy musieli wypełnić odpowiedni wniosek. Wówczas 12,22 proc. naszego wynagrodzenia będzie trafiało do I filara (ZUS), 4,38 proc. na subkonto w ZUS, a 2,92 proc. do OFE.
Będzie możliwa zmiana
Decyzja o wyborze OFE lub pozostaniu w ZUS nie będzie ostateczna. Po dwóch latach, czyli w 2016 r., otworzy się kolejne czteromiesięczne "okienko" na ewentualną zmianę decyzji w sprawie oszczędzania w OFE lub ZUS. Następne "okienka" będą otwierane co cztery lata. Przepisy przewidują, że przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE będą stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu. Pobierana przez fundusze maksymalna opłata od składki spadła z 3,5 do 1,75 proc. Obniżona została też opłata pobierana przez ZUS za przekazywanie składek do OFE - z 0,8 do 0,4 proc. Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę, ale skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie, czy jest ona zgodna z ustawą zasadniczą. Chodzi m.in. o zakaz inwestowania w obligacje, nakaz inwestowania w akcje i zakaz reklamy OFE.
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock