Minister skarbu Aleksander Grad chce wkrótce spotkać się ze związkowcami Stoczni Gdańsk i przekonywać ich, by nie przekonywali Brukseli do odrzucenia jego planów restrukturyzacji stoczni. Związkowcy zaś uważają, że plany doprowadzą do całkowitej likwidacji Stoczni Gdańsk.
O zamiarach ministra dotyczących spotkania poinformował rzecznik resortu Maciej Wewiór, dojąc, że termin nie został jeszcze uzgodniony.
W przesłanym do związkowców z Gdańska liście minister przestrzega, że oczekiwanie negatywnej decyzji KE w sprawie planów restrukturyzacji trójmiejskich stoczni, wywiera presję w "kierunku złym dla stoczniowców, dla mieszkańców Gdańska i Gdyni".
"Jak rozumiem, wybieracie się demonstrować za upadkiem i za bezrobociem" – dodaje Grad w liście do związkowców. 3 października "Solidarność" Stoczni Gdańsk planuje demonstrować w Brukseli przed siedzibą Parlamentu Europejskiego. Związkowcy chcą, aby komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes odrzuciła przesłany do Brukseli przez ministra skarbu projekt restrukturyzacji stoczni Gdańsk. Ich zdaniem, przewiduje on likwidację tego zakładu w krótkim czasie.
"Mogę zrozumieć, że połączenie obu stoczni jest nie po myśli liderów związkowych, bo w połączonych stoczniach znaczenie polityczne przywódców związkowych spadnie. Nie mogę jednak zrozumieć, jak w imię prywaty i politycznego zacietrzewienia można niszczyć własny zakład, narażając miejsca pracy rzesz pracowników?" – pyta w swoim liście Grad.
Na zakończenie listu minister zaprasza związkowców na spotkanie w tym tygodniu.
"Z zadowoleniem przyjmujemy zaproszenie, chociaż sądzimy, że do tego spotkania powinno dojść przed wysłaniem planu o naszej przyszłości" - napisał w odpowiedzi do ministra przewodniczący "Solidarności" Stoczni Gdańsk.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24