To był bardzo emocjonujący dzień na warszawskim parkiecie. Po znacznych spadkach rano i wczesnym popołudniem, przed końcem sesji WIG20 odbił w górę i zakończył dzień 0,71 proc. na minusie.
Na otwarciu dzisiejszej sesji indeks WIG20 znalazł się niżej o 0,6 proc. Negatywny wpływ miał spadek amerykańskich indeksów, choć pierwsza reakcja była i tak niewielka w porównaniu do skali czwartkowej przeceny w USA. Następnie indeks WIG20 cofnął się o ponad 30 pkt., do okolic 2330-2335 pkt. W ciągu kolejnych godzin rynek wahał się w 20-punktowym zakresie. Mimo raczej stabilnej sytuacji na innych giełdach w połowie sesji mieliśmy jednak do czynienia z przeceną. Motorem spadku były głównie akcje KGHM, które ostatecznie straciły dziś prawie 7 proc.
Wyczekiwanie na USA
Przez cały poranek inwestorzy przy niskich obrotach oczekiwali na dane z amerykańskiego rynku pracy. Analitycy spodziewali się, że dobra informacje zza oceanu pomogą zahamować spadki.
Niestety dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się znacznie gorsze od prognoz. Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych spadła we wrześniu o 159 tys. Informacja to pogorszyła nastroje inwestorów w całej Europie, ale spadki nie trwały długo. Silne wzrosty na początku sesji w Nowym Jorku przywróciły optymizm również na naszym parkiecie.
Za oceanem ważniejsza niż raport Departamentu Pracy okazała się informacja z sektora bankowego, gdzie Wells Fargo chce za 15,1 mld dolarów (płatnych w postaci akcji) kupić bank Wachovia. Kurs Wachovii wystrzelił w górę o 76,5%, zaś akcje Wells Fargo zyskały 7,3%. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Ostatecznie WIG20 zakończył dzień na poziomie 2352.16 pkt (-0.71 proc.).
Źródło: bankier.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES