- Francja, podobnie jak Unia Europejska, nie uzna pseudokonsultacji na Krymie i jeśli Rosja nie wycofa się z eskalacji na półwyspie, UE zastosuje wobec niej sankcje - zapowiedział w sobotę prezydent Francji Francois Holllande.
Zdaniem prezydenta "pseudokonsultacje", które przygotowała Rosja na Krymie w celu przyłączenia go do Rosji, "nie mogą zostać uznane przez UE, ponieważ zorganizowała je bez poszanowania zarówno prawa ukraińskiego, jak i międzynarodowego".
Wojskowe kontrakty pod lupę
Hollande, który wypowiadał się na wspólnej z włoskim premierem Matteo Renzim konferencji prasowej po rozmowach, jakie odbyli w Pałacu Elizejskim, zapowiedział, że jeśli ze strony Rosji nie nastąpi deeskalacja konfliktu, Paryż przystąpi również do zrewidowania swej współpracy wojskowej z Rosją. Do tej pory francuscy politycy zaprzeczali, jakoby rozważali wycofanie się z kontraktu na dostawę dużych okrętów desantowych Mistral do Rosji. - Kryzys nie osiągnął jeszcze takiego poziomu - mówił jeszcze na początku marca szef MSZ Laurent Fabius. Francuski przemysł zbrojeniowy dostarcza Rosjanom sprzęt, który bardzo pomógłby w operacji zajęcia Krymu. Europejski przemysł zbrojeniowy przykłada się modernizacji rosyjskiej nie tylko przy pomocy Mistrali. Sprzedają także nowoczesne kamery na podczerwień i systemy celownicze.
Autor: rf/klim/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu