Aleksiej Miller ostrzega przed możliwymi przerwami w dostawach gazu do Europu przez Ukrainę - donosi rosyjska telewizja Rossija 24 cytując szefa Gazpromu. Jego zdaniem problemy mogą wynikać z małych zapasów gazu w ukraińskich zbiornikach.
Jak powiedział Miller, w ukraińskich magazynach znajduje się obecnie ok. siedmiu miliardów metrów sześciennych gazu. Jednak, żeby zapewnić płynny przesył paliwa do reszty europejskich krajów, poziom ten powinien wynosić co najmniej 18 mld m sześc.
- Tak znaczny brak oznacza, że zimą mogą wystąpić problemy w dostawach paliwa dla reszty Europy. - Szacuje się, że prawdopodobieństwo niedoboru zimą gazu na Ukrainie kształtuje się na poziomie 70 proc. - informuje Maciej Cnota, reporter TVN24 w Kijowie. I dodaje, że według ekspertów, cena gazu dla klienta indywidualnego może wzrosnąć tam nawet czterokrotnie.
"Pakiet zimowy"
Dostawy gazu na Ukrainę wstrzymano w czerwcu po tym, jak Kijów odmówił zapłacenia Gazpromowi za - jego zdaniem - zbyt drogi surowiec.
Rosja i Unia Europejska w czwartek lub piątek wznowią w Berlinie rozmowy w sprawie dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę - poinformował w poniedziałek minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak. Podczas poprzednich negocjacji gazowych w niemieckiej stolicy przedstawiciele Rosji i Ukrainy wynegocjowali przy współudziale Komisji Europejskiej "pakiet zimowy", czyli projekt porozumienia mający zapewnić bezproblemowe dostawy gazu na Ukrainę w okresie zimy. Projekt porozumienia przewiduje, że Ukraina zobowiąże się do zapłacenia stronie rosyjskiej do końca roku w dwóch ratach 3,1 mld dolarów tytułem spłaty długów za dostarczony wcześniej gaz. Po zapłaceniu pierwszej raty (2 mld dolarów), co ma nastąpić do końca października, Ukraina otrzyma od Gazpromu do marca 2015 roku co najmniej 5 mld metrów sześciennych gazu, płacąc za te dostawy z góry po 385 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Możliwe będzie zwiększenie dostaw do 12 mld metrów sześciennych, w zależności od potrzeb.
Gazowa wojna
Jeśli ta propozycja zostanie zatwierdzona przez rządy Rosji i Ukrainy, to pod koniec tygodnia w Berlinie ma zostać podpisany wiążący protokół do dotychczasowej umowy gazowej, obowiązujący do marca 2015 roku. Nowak wyraził w piątek zadowolenie z projektu, zapowiadając, że "po wyjaśnieniu paru szczegółów" będzie rekomendował swojemu rządowi przyjęcie go. Ukraiński minister energetyki Jurij Prodan podkreślił, że jego kraj domaga się "sprawiedliwej ceny rynkowej" za rosyjski gaz. Jego zdaniem "uczciwa cena" za dostawy z Rosji to 268 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Zgoda na cenę 385 dolarów dotyczy tylko nadchodzącej zimy - zastrzegł.
Obie strony pozostały przy swoich stanowiskach w sprawie zasadniczego sporu o ukraiński dług. Zdaniem Ukrainy jej zadłużenie wynosi 3,1 mld dolarów; strona rosyjska twierdzi, że chodzi o 5,3 mld dolarów. Wobec braku porozumienia Rosja przerwała w czerwcu dostawy błękitnego paliwa na Ukrainę. Kraje UE obawiają się, że rosyjsko-ukraiński spór może spowodować zakłócenia w dostawach gazy do Europy Zachodniej i Południowej, tak jak to miało miejsce w przypadku wcześniejszych sporów.
Autor: rf//km / Źródło: TVN24 Biznes i Świat, PAP