Dolar amerykański nie potrafi poprawić swojej pozycji, spada jeszcze bardziej i bije nowy historyczny rekord słabości wobec euro. Ropa naftowa wciąż utrzymuje się wyraźnie powyżej granicy 80 dol.
Kurs euro wzrósł w poniedziałek w ciągu dnia do poziomu 1,4130 dolara, najwyższego od chwili inauguracji wspólnej waluty europejskiej z początkiem 1999 roku i zarazem wyższego od dotychczasowego rekordu wszech czasów 1,4119, pobitego w piątek w ciągu dnia.
Pod koniec dnia w Nowym Jorku dolar nieco wzmocnił się i za euro płacono 1,4087 dol. Było to i tak jednak więcej niż w końcu rekordowego, ubiegłego tygodnia, to jest w piątek (1,4083 dol.) i w czwartek (1,4076 dol.)
Na kurs dolara nadal oddziałuje ubiegłotygodniowa obniżka przez Rezerwę Federalną (Fed), czyli bank centralny USA, głównej stopy procentowej, stopy funduszy federalnych, o pół punktu, do 4,75 proc., co stanowiło odpowiedź na kryzys wywołany przez częściowe załamanie się rynku amerykańskich kredytów hipotecznych podwyższonego ryzyka.
Ropa tanieje, ale powoli
Cena ropy co prawda maleje, ale wciąż utrzymując się wyraźnie powyżej niewyobrażalnej do niedawna granicy 80 dol.
Na spadek ceny wpłynęła poprawa pogody i przywracanie wydobycia ropy w rejonie Zatoki Meksykańskiej. Dodatkowym czynnikiem jest sprzedaż ropy kupowanej przez inwestorów przed ubiegłotygodniowym szczytem w celach spekulacyjnych, z zamiarem odsprzedania z zyskiem, a nie odebrania dostawy.
Źródło: PAP