Eksperci nie są zgodni co do tego, jak powinien zostać zrealizowany komponent kolejowy planowany w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego. Koncepcji "piasty i szprych" broni między innymi jej twórca Patryk Wild. Przeciwnego zdania jest Piotr Rachwalski, ekspert w zakresie transportu publicznego, który wskazuje głównie na potrzebę budowy "igreka".
Pod koniec kwietnia br. media cytowały wypowiedź przewodniczącego rady nadzorczej CPK Zbigniewa Szafrańskiego, który podczas Forum Dialogu Technicznego Komponentu Kolejowego CPK powiedział m.in., że należy odłączyć się "mentalnie" od modelu "piasty i szprych". Ocenił, że jest to "wizja jednego człowieka, niekoniecznie najlepsza".
Piasta i szprychy
Koncepcji "piasty i szprych" broni m.in. jej twórca Patryk Wild - absolwent Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, autor dolnośląskiego planu transportowego. Jak powiedział w rozmowie z PAP, jest ona "realizacją zapisów koncepcji przestrzennego zagospodarowania kraju przyjętej przez rząd Donalda Tuska jeszcze w 2011 roku, gdzie wprost wskazano potrzebne powiązania funkcjonalne, a więc infrastrukturalne".
- Wszystkie szprychy za wyjątkiem jednej, mazurskiej, wpisują się w te powiązania bezpośrednio. Dla tych obszarów zaznaczono konieczność poprawy dostępu do usług podstawowych, w szczególności komunikacyjnych - tak mniej więcej brzmiało to w koncepcji (...). Te konkretne rozwiązania zostały poddane analizom od samego początku. Jedną z pierwszych grup osób, które były zatrudnione w spółce Centralny Port Komunikacyjny, był zespół analityków od prognozowania ruchu i te prognozy w sposób chyba najbardziej kompleksowy w Polsce, co podkreślają różne osoby związane z branżą, zostały przeprowadzone w tak zwanym pasażerskim modelu transportowym, którym dysponuje i który udostępnia wszystkim podmiotom zainteresowanym spółka CPK - powiedział Patryk Wild.
Jest on bratem Mikołaja Wilda, pierwszego pełnomocnika rządu ds. CPK i byłego prezesa spółki CPK, ale podkreśla, że za swoją pracę przy projektowaniu komponentu kolejowego nie otrzymywał wynagrodzenia.
Czytaj także: Wybrano nowego szefa rady nadzorczej CPK
"Poprzednie władze lubiły ten centralizm"
Koncepcję "piasty i szprych" krytykuje z kolei m.in. Piotr Rachwalski - ekspert w zakresie transportu publicznego z bogatym doświadczeniem menedżerskim w firmach transportowych. Jego zdaniem plan ten pomija wiele ważnych połączeń. Jak ocenił, "trochę poprzednie władze lubiły ten centralizm".
- Największy potok towarów i pasażerów jest w pasie tym południowym, wzdłuż A4, czyli linii kolejowej E30, która jest zatkana, która ma złe parametry itd., nie jest w stanie przyjąć tego całego tranzytu. I oczywiście tutaj w górę na Poznań - taki pas, który idzie wzdłuż granicy zachodniej i południowej, czyli od Szczecina, Świnoujścia przez Poznań, z opcją na Zieloną Górę, i w dół na Wrocław i dalej Opole, Katowice, Kraków, Rzeszów, Przemyśl, wstępnie Lwów. W tym obszarze mamy największy ruch. Czy jest jakakolwiek linia tam na planie Patryka? No niestety nie - powiedział Piotr Rachwalski.
Zdaniem Wilda, przeprowadzone analizy potwierdzają konieczność zbudowania sieci szybkich kolei właśnie według jego założeń. W rozmowie powiedział, że tylko na niektórych peryferyjnych liniach potoki pasażerów byłyby mniejsze.
- Uznano wówczas i taka była decyzja rządu ówczesnego, że państwo polskie zapewnia prawidłowy transport kolejowy wszystkim regionom i w związku z tym te linie solidarnościowe też miały iść do realizacji, tylko w dłuższej perspektywie czasowej. Czyli najpierw te najbardziej obłożone ruchem, które będą miały największy sukces frekwencyjny, czyli oczywiście "igrek" (połączenie Poznania i Wrocławia z Warszawą - red.). Nic w zasadzie się nie zmieniło, "igrek" jest przygotowywany do realizacji - powiedział Wild.
Zasadność szprych "starannie analizowana"
Proszeni o komentarz przedstawiciele CPK w przesłanym komunikacie potwierdzili, że "zatwierdzony przez poprzedniego Pełnomocnika Rządu ds. CPK (Marcina Horałę - red.) 'Dokument Wdrożeniowy do Programu inwestycyjnego CPK. Etap II. 2024-2030' przewiduje, że przed 2030 rokiem powinna ruszyć budowa 'igreka' Warszawa – Łódź – Wrocław / Poznań i odcinek Katowice - Ostrawa".
"Wbrew niektórym doniesieniom medialnym nie wstrzymujemy projektu kolejowego CPK. Rozpoczęte prace planistyczne (studia wykonalności dla łącznie ok. 1500 km linii), projektowe (m.in. dla 'igreka' Warszawa – Łódź – Poznań/Wrocław i odcinka Katowice – Ostrawa) i budowlane (w przypadku tunelu dalekobieżnego w Łodzi) są kontynuowane" - przekazali przedstawiciele Biura Prasowego CPK.
Podkreślono, że "zasadność budowy poszczególnych elementów w ramach Programu CPK, w tym tzw. 'szprych' kolejowych, jest obecnie starannie analizowana".
O konieczności budowy "igreka" mówi też m.in. Piotr Rachwalski. W rozmowie ocenił, że "to był największy błąd poprzedniego rządu Platformy, że ten 'Igrek' został porzucony". Rachwalski krytycznie jednak podchodzi do koncepcji stworzonej przez Patryka Wilda. Uważa, że "założenia są piękne, tylko że trochę tej realności i praktyki tutaj zabrakło".
- Tak to wygląda, kiedy się rysuje kreski na mapie, niestety. Patryk przygotował całą koncepcję na (...) założeniu dwugodzinnego czy dwuipółgodzinnego dojazdu 90 proc. mieszkańców do CPK-u. Założenie słuszne, tylko że ono generowało cały szereg absurdów. Żeby z Koszalina byli szybciej w CPK-u, to budujemy nową linię, gdzie tak naprawdę ten potok będzie bardzo mały, tymczasem są bardzo duże potrzeby tam w okolicy, jeśli chodzi o inne linie, ale one nie idą w kierunku CPK-u, tylko tam, gdzie ludzie jeżdżą - powiedział Piotr Rachwalski.
Koszty i założenia CPK
Na początku marca pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek powiedział w rozmowie z PAP, że "w wieloletnim programie inwestycyjnym CPK do 2030 r. na część lotniskową przewidziano 76 mld zł, a na kolejową - 60 mld zł". Według informacji zawartych w tym dokumencie wszystkie inwestycje mają kosztować łącznie 155 mld zł.
Podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury Zbigniew Szafrański wypowiedział się na temat koncepcji "piasty i szprych", mówiąc, że nie tylko on, "ale i wielu ekspertów w kraju uważa, że nie jest to układ, który spełnia oczekiwania społeczeństwa i gospodarki w Polsce".
- Wobec tego postanowiliśmy ten układ poddać weryfikacji, co nie oznacza, że - jak napisały media - "poszedł plan PiS-u do kosza". Niektóre z tych odcinków najprawdopodobniej będą realizowane - być może ze skorygowaną trasą - niektóre nie (...). Zakładam, że przy połowie przyszłego roku takie propozycje powinniśmy mieć. Przedłożymy je wtedy do szerokich konsultacji - mówił Zbigniew Szafrański.
Odnosząc się do komponentu kolejowego CPK Szafrański zaznaczył, że "nie zatrzymujemy projektu, prace w spółce trwają".
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na ok. 3 tys. hektarów ma powstać port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CPK