Po wykryciu w połowie lutego br. w Polsce dwóch przypadków ASF u padłych dzików, sytuacja polskiego mięsa nie jest najlepsza. - Już dzisiaj mamy na rynku sytuację bardzo trudną, branża mięsna narzeka na spadek cen, bo jest go coraz więcej - powiedział Wiesław Różański, Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPiPPM).
Jak podkreślił Różański, więksi producenci sobie poradzą, bo mogą zmniejszyć koszty i "zejść" z ceny, natomiast małym firmom będzie trudno, nawet możliwe są bankructwa.
Prezes UPiPPM uważa, że nie należy liczyć na szybkie wznowienie eksportu do krajów azjatyckich. Według niego, otwarcie koreańskiego rynku w ciągu roku, byłoby sporym sukcesem. - Koreańskie władze przychylnie odnoszą się do wyjaśnień polskich służb weterynaryjnych w sprawie zabezpieczenia przed afrykańskim pomorem świń (ASF). Zapowiedziały, że przyślą inspektorów, by zapoznali się z sytuacją w naszym kraju. Chińczycy mają obecnie problem z nadwyżką własnej produkcji. Można natomiast eksportować przez Hong Kong - powiedział prezes.
Gdzie eksportować?
Największe nadzieje wiązane są z Ukrainą, do której w ubiegłym roku sprzedaliśmy 19 tys. ton wieprzowiny, a do której ma być wznowiony eksport. Według Różańskiego jest też szansa, na wznowienie w najbliższym czasie eksportu do Rosji.
Szef UPiPPM uważa, że zmniejszenie eksportu mięsa, spowoduje ograniczenie jego importu. Import wieprzowiny do Polski w 2012 r. był dwukrotnie większy niż eksport (sprowadziliśmy prawie 800 tys. ton, wywóz był na poziomie 400 tys. ton).
Autor: pp//gry/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum