Szefowie banków komercyjnych oraz były szef NBP mogli popełnić przestępstwo - wynika ze wstępnego raportu bankowej komisji śledczej do którego dotarło Radio ZET. Według niego banki wpłacały pieniądze na fundację kierowaną przez żonę Balcerowicza w czasie, gdy on sam kierował nadzorem bankowym.
Zgodnie z raportem istnieje wyraźna zbieżność czasowa miedzy wpłatami na rzecz Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, którą założył Leszek Balcerowicz i którą kieruje jego żona Ewa, a wydawaniem decyzji przez Komisję Nadzoru Bankowego w czasach kiedy przewodniczył jej Balcerowicz. Sejmowi śledczy powiązali dziewięć decyzji i wpłat.
Według relacji Radia Zet, 18 stycznia KNB zgodziła się na przejęcie przez BRE banku Częstochowa, a trzy dni później BRE Bank wpłacił na CASE ponad 40 tysięcy złotych.
Autorzy raportu przyznają, że po wyroku Trybunału Konstytucyjnego bankowa komisja nie jest uprawniona do kontroli NBP. Stan faktyczny ustalony przez komisję do dnia wydania wyroku Trybunału powoduje jednak konieczność złożenia zawiadomienia do prokuratora generalnego oraz zawiadomienia dotyczącego Leszka Balcerowicza i zarządów banków komercyjnych - stwierdzono w raporcie.
Leszek Balcerowicz jest obecnie na wykładach w Stanach Zjednoczonych, nie udało się nawiązać z nim kontaktu, aby uzyskać komentarz do stwierdzeń komisji śledczej.
CASE - co to takiego?
Fundacja Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych została założona we wrześniu 1991 roku przez Leszka Balcerowicza. Jej statutowym zadaniem jest m. in. upowszechnianie wiedzy o ekonomii oraz doradztwo firmom i organizacjom na podstawie własnych badań i analiz.
Pierwszy raz o fundacji zrobiło się głośno w połowie 2006 roku, kiedy właśnie sejmowa komisja śledcza do spraw banków zakwestionowała sposoby finansowania jej działalności. Przesłuchiwana wtedy przez komisję szefowa fundacji Ewa Balcerowicz próbowała udowodnić, że nie było konfliktu interesów między tym, ze banki komercyjne wspierały CASE datkami, a tym, że jej mąż, prof. Leszek Balcerowicz przewodniczył Komisji Nadzoru Bankowego, od której decyzji w dużym stopniu uzależniona była działalność owych banków.
Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24