- To bardzo trudna decyzja, to bardzo trudny dzień dla 1500 pracowników tej fabryki. Ta fabryka ma historię sięgającą prawie 30 lat, wielu z naszych pracowników pracuje tu od bardzo dawna, a niektórzy od początku - powiedział Tomasz Stankiewicz, starszy wiceprezes regionu Europa Volvo Autobusy i członek zarządu Volvo Polska, na konferencji zorganizowanej z powodu ogłoszenia zamknięcia fabryki autobusów Volvo we Wrocławiu.
Volvo Buses poinformowało w czwartkowym komunikacie, że zmienia swój model biznesowy w Europie. Jak podano, spółka skoncentruje swoją działalność na produkcji podwozi, a wraz z zewnętrznymi producentami nadwozi zaoferuje klientom w Europie pełną gamę autobusów miejskich i międzymiastowych oraz autokarów dla segmentu premium.
- To bardzo trudna decyzja, to bardzo trudny dzień dla 1500 pracowników tej fabryki. Ta fabryka ma historię sięgającą prawie 30 lat, wielu z naszych pracowników pracuje tu od bardzo dawna, a niektórzy od początku - powiedział Tomasz Stankiewicz, starszy wiceprezes regionu Europa Volvo Autobusy i członek zarządu Volvo Polska.
Stankiewicz zaznaczył, że przed podjęciem decyzji o zamknięciu fabryki we Wrocławiu Volvo podjęło "szereg kroków badających różne możliwości", by jej nie zamykać.
- Głównym powodem dla podjęcia tej decyzji jest to, że biznes Volvo Autobusy w Europie jest od wielu lat biznesem przynoszącym straty. Te kroki obejmowały zmiany organizacyjne, wprowadzanie nowych produktów, jak też wejście i wyjście z poszczególnych rynków. Niestety okazały się one niewystarczające, a dzisiejsza decyzja stała się koniecznością - dodał mówiąc o zamknięciu fabryki.
O sytuacji jaka panuje na autobusowym rynku TVN24 rozmawiało z Aleksandrem Kiereckim, redaktorem naczelnym transinfo.pl, który wskazał, że to kolejna decyzja o zwolnieniach w ostatnich miesiącach.
- Trzeba też powiedzieć, że ta decyzja dzisiejsza nie jest odosobniona na autobusowym rynku w Europie. Wielu producentów podejmuje w ostatnim czasie bardzo trudne decyzje. W zeszłym roku był strajk w Solarisie, perturbacje w fabryce MAN w Starachowicach. Podobne rzeczy dzieją się w Niemczech w fabrykach Mercedesa. To są wszystko historie, które pokazują, że biznes autobusowy ma bardzo ciężki okres, bo jest wysoko wyspecjalizowaną gałęzią gospodarki - powiedział Aleksander Kierecki.
Zamknięcie fabryki we Wrocławiu
W związku z tym Volvo Buses zdecydowało o zamknięciu swojej fabryki autobusów we Wrocławiu w pierwszym kwartale 2024 roku.
"Nasza działalność w Europie od lat przynosi straty. Dzięki nowemu modelowi biznesowemu, który już dzisiaj z powodzeniem stosujemy na wielu rynkach, poprawimy rentowność i zapewnimy naszej firmie długoterminową konkurencyjność" - powiedziała Anna Westerberg, prezes Volvo Buses, cytowana w przesłanej informacji.
Jak podkreślono, Wrocław pozostanie globalnym centrum dostarczającym usługi biznesowe dla Grupy Volvo, z takimi oddziałami jak Volvo Group Digital & IT, Volvo Group Financial Control & Accounting, Volvo Group People Services, Volvo Construction Equipment, Group Trucks Operations, Group Truck Purchasing i Volvo Group Real Estate.
"Grupa Volvo ma silną pozycję w Polsce, gdzie zatrudnia około 3600 pracowników, w tym około 1500 pracowników w Volvo Buses. Oznacza to, że większość obecnych pracowników Grupy Volvo pozostanie w Polsce" - wskazuje koncern.
- Obecnie w oddziałach Grupy Volvo w Polsce, poza Volvo Buses, zatrudniamy ponad 2100 osób. Pozostaną one nadal zatrudnione w naszej firmie i będą świadczyć swoją pracę w ramach Grupy Volvo. Będziemy również wspierać Volvo Buses, jej pracowników i Vargas Holding podczas procesu dezinwestycji - zaznaczył Mirosław Kraner, prezes Volvo Polska.
Nowy inwestor
W komunikacie poinformowano też, że w wyniku rozmów pomiędzy Volvo Buses i Vargas Holding podpisano list intencyjny, zgodnie z którym planowana jest sprzedaż wydzielonych nieruchomości Volvo Buses we Wrocławiu na rzecz Vargas Holding. Nowy inwestor – jak wyjaśniono - rozpocznie działalność o innym profilu i będzie stopniowo rozbudowywał zakład produkcyjny we Wrocławiu.
Produkcja ma rozpocząć się w 2024 roku i będzie rozwijana w kolejnych latach. W liście intencyjnym Vargas Holding wyraziło zamiar zaoferowania zatrudnienia części pracowników Volvo Buses, przy czym niektórych już w trzecim kwartale 2023 roku.
"Chociaż Vargas Holding będzie działał w innej branży niż nasza, kluczowym czynnikiem dla nich jest możliwość zatrudnienia doświadczonej kadry, pracującej w naszej organizacji we Wrocławiu, niezbędnej do uruchomienia działalności oraz przyszłej ekspansji" – dodała Westerberg.
Jak podkreślono, Vargas Holding jest szwedzkim inwestorem, który ma doświadczenie w budowaniu rentownych finansowo firm, które przeciwdziałają zmianom klimatycznym.
- W Vargas stale analizujemy możliwości przyspieszenia dekarbonizacji i wejścia w nowe branże i projekty przemysłowe. Nasze najnowsze przedsięwzięcie będzie związane z rozwiązaniami energetycznymi dla domów. Mając to na uwadze, jesteśmy pod wrażeniem zarówno obiektów, jak i wysoko wykwalifikowanych pracowników zakładu we Wrocławiu - powiedział Carl-Erik Lagercrantz, dyrektor generalny Vargas Holding.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24