Podwyżka stawek ubezpieczeń OC jest raczej spowodowana czynnikami rynkowymi - powiedziała w środę w TVN24 Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. We wtorek politycy PO zasugerowali, że na rynku towarzystw ubezpieczeniowych panuje zmowa cenowa i zażądali od rządu i UOKiK podjęcia natychmiastowych działań w tej sprawie.
Wielu kierowców musi się przygotować na większy wydatek związany z polisą OC. Niektórzy zapłacą nawet o kilkaset złotych więcej. Polisy zaczęły drożeć w zastraszającym tempie, do takiego poziomu, że niektórych kierowców nie stać już na jeżdżenie samochodem. W przyszłym roku ma być jeszcze gorzej. Czyli drożej.
UOKiK bada sprawę
- Sytuacja, która jest teraz na rynku, czyli dość wysokie OC, jest przez nas analizowana już od kilku tygodni. Razem z Komisją Nadzoru Finansowego monitorujemy rynek również pod względem czynników rynkowych, które mogły tutaj wystąpić - mówiła Cieloch w TVN24.
Jak sprecyzowała jest to "rodzaj ekonomicznych czynników, które wystąpiły głównie w latach ubiegłych, a które w tej chwili mają negatywny skutek, czyli podwyższenie składki ubezpieczenia obowiązkowego". - Te czynniki ekonomiczne to próba przywrócenia rentowności składki wpłacanej przez kierowców do poziomu wypłacanych odszkodowań - podkreśliła rzecznik.
Dodała, że urząd będzie sprawdzać, czy nie istnieje mechanizm, który mógłby być podstawą do wszczęcia tzw. działań administracyjnych w sprawie zmowy cenowej. - Ubezpieczyciele będą odpytywani głównie z kosztotwórczych czynników samego OC. Na tym etapie, po tych analizach, które mamy w tej chwili to są raczej czynniki rynkowe - stwierdziła.
Cieloch zaznaczyła, że zmowa cenowa zawsze jest kojarzona ze wzrostem cen. - Ale pamiętajmy, że zmowa to działanie zorganizowane, które rzeczywiście polega na ustaleniu warunków cenowych i wzroście cen, ale którego skutkiem jest również ograniczenie konkurencji - zaznaczyła. Jak dodała wojna cenowa, która istniała między ubezpieczycielami, przyzwyczaiła przez ostatnie lata konsumentów, że składka OC była znacznie niższa niż tak naprawdę powinna być. - Oceniamy, że obecna sytuacja to urealnienie składki, chociaż bardzo bolesne dla konsumenta - powiedziała Cieloch.
Zarzuty opozycji
Wczoraj posłowie PO zaapelowali do premier Beaty Szydło, aby natychmiast zajęła się lawinowo rosnącymi cenami polis OC. Argumentowali, że dochodzi do naruszenia interesu konsumentów. - W takiej sytuacji UOKiK i rząd, któremu urząd bezpośrednio podlega, mają obowiązek wszcząć postępowanie w trybie ustawowym - mówił Sławomir Nitras z PO.
Poseł zasugerował też, że na rynku towarzystw ubezpieczeniowych panuje zmowa cenowa. - Dzisiaj słyszymy od wszystkich firm ubezpieczeniowych, że tak naprawdę wszystkie wykazuje wyższe koszty. To jest klasyczna zmowa, w przypadku której rząd ma ustawowy obowiązek interweniowania - powiedział Nitras.
Autor: tol/gry / Źródło: tvn24, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock