Darmowe parkowanie, ulgi w akcyzie czy tworzenie w miastach specjalnych stref czystego transportu - to propozycje, którymi rząd chce przekonać Polaków do korzystania z pojazdów elektrycznych. Ustawa ma szansę wejść w życie w pierwszych miesiącach przyszłego roku.
Ustawa o elektromobilności przyjęta przez Rząd!
— Michał Kurtyka (@KurtykaMichal) 28 grudnia 2017
Bus pasy, odpisy podatkowe, darmowe parkowanie dla e-samochodów, zwolnienie z koncesjonowania ładowania, rozwój infrastruktury,...
Jedziemy do przodu! @MorawieckiM @MinEnergii
Rada Ministrów przyjęła dziś przygotowany przez Ministerstwo Energii projektem ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która ma upowszechnić auta elektryczne w naszym kraju oraz zmniejszyć zależność Polski od importu ropy. O przyjęciu projektu poinformował na Twitterze wiceminister energii Michał Kurtyka. W projekcie zapisano wiele zachęt, które mają sprawić, że polscy kierowcy przesiądą się do ekologicznych aut. Jedną z nich jest zwolnienie z podatku akcyzowego (3,1 proc. wartości auta) samochodów o napędzie elektrycznym i wodorowym (bezterminowo) oraz pojazdów hybrydowych oraz elektryczno-spalinowych (do końca 2020 roku). Projekt ustawy zwiększa też z 20 do 30 tysięcy euro odpis od amortyzacji aut na prąd dla przedsiębiorców.
Zachęty
To nie koniec udogodnień. Rząd chce również, aby użytkownicy aut na prąd nie płacili za parkowanie w miastach. Będą też mogli do końca 2025 roku jeździć po buspasach, o ile taką zgodę wydadzą zarządcy dróg. W centrach miast mają też powstać specjalne strefy czystego transportu, gdzie za darmo wjadą tylko użytkownicy samochodów elektrycznych, wodorowych i z autogazem. Kierowcy poruszający się pozostałymi autami napędzanymi benzyną i olejem napędowym będą za to płacić - 30 złotych dziennie. Danina będzie zasilała budżety samorządów. Zwolnieni z opłat będą tylko właściciele i użytkownicy samochodów, którzy są mieszkańcami stref.
Flota dla urzędów
Rząd do aut elektrycznych będzie nie tylko zachęcał, ale również sam przesiądzie się do tego typu pojazdów. Według założeń od początku 2020 roku 10 proc. floty administracji państwowej i samorządów ma być napędzana prądem. Po trzech latach limit ten wzrośnie do 20 proc., a po pięciu do 50 proc. Bardziej ekologiczne mają być również pojazdy w transporcie publicznym. Na początku 2021 roku ma być około 5 proc. autobusów na prąd, w 2025 będą stanowiły 20 proc. floty, a od 2028 roku już co trzeci taki pojazd będzie napędzany prądem. Elektryczne autobusy mają być też zwolnione z opłat w systemie viaToll.
Miejsca do ładowania
Ministerstwo Energii chce również rozwiązać problem braku infrastruktury, czyli miejsc, gdzie można naładować elektryczne samochody. Według planów ma powstać 400 szybkich i 6 tys. wolnych ładowarek aut na prąd. Projekt ustawy o elektromobilności wprowadza przepis nakazujący budowę przy nowych apartamentowcach infrastruktury do podłączenia ładowarek. Resort chce też wesprzeć budowę infrastruktury do tankowania pojazdów na gaz sprężony CNB i skroplony LNG. Wszystkie te działania mają - zgodnie z Oceną Skutków Regulacji - do 2027 roku kosztować budżet państwa i samorządy 18,6 mld złotych.
Zaproponowano, by ustawa weszła w życie 14 dni po ogłoszeniu. Tak krótki termin wynika z tego, że Komisja Europejska może skierować przeciwko Polsce sprawę do Trybunału Sprawiedliwości z powodu niewdrożenia dyrektywy 2014/94/UE.
Autor: msz/ms / Źródło: tvn24bis.pl