Europejska stolica sparaliżowana

shutterstock_1651399030
Co z dofinansowaniem do aut elektrycznych?
Źródło: TVN Turbo
Kilkaset pojazdów niskokosztowych usług taksówkarskich, między innymi firm Uber i Bolt, sparaliżowało w poniedziałek centrum Lizbony. Ich kierowcy, w większości cudzoziemcy, domagają się zawieszenia przez parlament prac nad zaostrzeniem wymogów dla osób świadczących takie usługi.

Rozpoczęty przed południem protest, który powinien zakończyć się wieczorem, doprowadził do chaosu w centrum stolicy, w której utworzyły się wielokilometrowe korki.

Protest kierowców

Kolumnie aut niskokosztowych taksówek, która powoli zmierza w stronę parlamentu w Lizbonie, towarzyszy grupa kurierów dostarczających żywność, którzy pracują dla spółek powiązanych z Uberem i Boltem. Domagają się poprawy warunków pracy.

Jednym z głównych postulatów protestujących kierowców jest rezygnacja z planowanego wprowadzenia obowiązku posiadania portugalskiego prawa jazdy. Rozwiązanie takie popiera większość posłów, a część partii domaga się też obowiązkowej znajomości języka portugalskiego przez osoby świadczące usługi taksówkarskie.

Czytaj więcej: "To wróży potężne braki" >>>

Mniej pozwoleń dla niskokosztowych przewoźników

Podczas parlamentarnej debaty większość ugrupowań postulowała też ograniczenie liczby pozwoleń na pracę dla niskokosztowych przewoźników, którzy zatrudniają w Portugalii ponad 60 tys. kierowców.

Według danych rządu Portugalii obecnie na ulicach tego kraju pracuje 21 tys. taksówkarzy korporacji, a w ciągu ostatnich trzech lat ich liczba spadła o 6 tysięcy.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: