Dynamika, prędkość, wygoda oraz przestrzeń znacznie większa niż w 911. Wszystko to było w pierwszej generacji Porsche Panamera. Był z nią tylko jeden problem - niewielu odważyło się mówić o tym aucie: ładne. Zaprezentowaną właśnie drugą generację sedana od Porsche można tak określić z czystym sumieniem. Oto co jeszcze o nim wiemy:
1. Wygląd
Auto wygląda naprawdę dobrze. Nie przypomina już brzydszego, nieco otyłego kuzyna 911-tki, któremu na dodatek doskwiera przepuklina lędźwiowego odcinka kręgosłupa. Mimo że nowa Panamera może jeszcze nie jest tak urodziwa, jak na przykład konceptualne elektryczne Porsche Mission E, to jej sylwetka jest naprawdę dynamicznaa. Elementy przodu i tyłu Panamery są inspirowane modelami Boxter i Cayman w ich nowym wcieleniu 718.
Emocje wzbudza też spojler. Kiedy spojrzeć na dociskający tył auta element aerodynamiczny, można odnieść wrażenie, że przerwa na jego środku jest jakimś dziwnym zabiegiem stylistycznym. Tymczasem dzięki temu przecięciu spojler przy pewnej prędkości automatycznie unosi się i rozchyla, by poszerzyć swoją powierzchnię, a tym samym siłę docisku tyłu auta.
2. Osiągi
Wszystkie odmiany nowej Panamery są bardzo szybkie. Podczas gdy bazowy model poprzedniej wersji przyspieszał do pierwszej setki w granicach 5,6 sekundy, podstawowy model 2017 będzie robił to w ciągu 4,2 sekundy. Najmocniejsza wersja - Turbo - wyświetli na prędkościomierzu okrągłe 100 km/h już po 3,6 sek. Prędkość maksymalna tej ostatniej to ponad 300 km/h. A to już rewiry zarezerwowane dla supersamochodów. I jeszcze jedno: nowa Panamera Turbo według producenta miała pokonać pętlę północną (Nordschliefe na Nürburgring) w imponującym czasie 7 minut i 38 sekund.
3. Silniki
Paleta zupełnie nowych, mocniejszych silników zaczyna się od 2,9 litra w widlastej szóstce o 440 KM i kończy na czterolitrowym V8 o mocy nawet 550 KM. Coś dla siebie znajdą także miłośnicy silników wysokoprężnych. Najmocniejszy diesel wyciśnie z siebie 421 KM i aż 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
4. Układ kierowniczy
Kiedy wiele lat temu eksperymentalne układy kierownicze ze skrętną tylną osią zostały przez wielu producentów aut porzucone, wydawało się, że to ich koniec. Tymczasem ostatnio przeżywają swój renesans i wiele modeli, tak aut cywilnych (np. Renault Megane czy Talisman), jak i nieprzyzwoicie szybkich (np. Ferrari GTC4 Lusso), wraca do tego rozwiązania. Podobnie jest u Porsche, którego 918 oraz obecne 911 Turbo mają tylne koła skrętne. Nowa Panamera może skorzystać na takim rozwiązaniu i być bardziej sterowna przy niższych prędkościach, a stabilniejsza przy wyższych.
5. Przeniesienie napędu
Nie będzie RWD? Producent ze Stuttgartu w trakcie premiery nowej Panamery wspomniał jednie o wersjach 4S (od około 501 000 zł), 4S Diesel (od około 518 000 zł) oraz Turbo (od około 679 000 zł). Każda z wymienionych odmian ma być AWD (napęd na cztery koła). Porsche, zapytane o plany wypuszczenia Panamery z napędem na tylną oś, na razie milczy.
Autor: Jakub Tomaszewski / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Porsche