Mercedes-AMG pracuje nad hybrydowym hipersamochodem, który ma stawić czoło światowej czołówce i dotrzymać kroku współczesnym trendom w motoryzacji. Informator z zespołu Mercedes-AMG Petronas potwierdził, że prace nad spalinowo-elektrycznym bolidem idą pełną parą.
Producenci aut uwielbiają rywalizację na każdym polu. Jeśli tylko jeden z nich ujawni jakąś nowinkę, inni dołączają do wyścigu, by po chwili przedstawić rozwiązanie lepsze, mocniejsze, lżejsze i bardziej zaawansowane technicznie.
Nie inaczej jest z supersamochodami oraz hiperautami, produkowanymi na przestrzeni ostatnich lat (granica między jednymi, a drugimi jest rozmyta i najczęściej wyznacza ją cena, moc silnika oraz osiągi). Kiedy McLaren przedstawił produkcyjną wersję swojego hybrydowego wozu z początkiem 2013 roku na Genewskim Motor Show, Porsche potrzebowało zaledwie kilku miesięcy, by zaprezentowany jeszcze w 2010 roku prototyp 918 wdrożyć do seryjnej produkcji.
Chwilę później czarny koń z Maranello wyjechał na przeciw konkurencji modelem LaFerrari. Do peletonu producentów supersamochodów hybrydowych dołączył niedawno też Aston Martin, który w duecie z Red Bull'em stworzył AM-RB 001.
Mercedes R50
W ścisłej czołówce do tej pory brakowało natomiast Mercedesa. Ale w trakcie ubiegłotygodniowego Grand Prix Belgii, informator z teamu Mercedes-AMG podzielił się z magazynem "TopGear" planami produkcji auta, opartego o technologie z F1, jednak dopuszczonego do ruchu na publicznych drogach.
Jaki będzie Mercedes o roboczej nazwie R50? Na pewno porażająco szybki, nieziemsko piękny i technologicznie bardzo zaawansowany. Bryła auta ma być mocno zbliżona do przedstawionego kilka lat temu konceptu AMG Vision Gran Turismo.
Mercedes bardzo odważnie podchodzi do kwestii napędu nowego hiperauta. Do rywalizacji z 12-cylindrowymi działami konkurencji, wystawia ostry jak brzytwa motor o pojemności 1 600 ccm. Widlasta szóstka ma być wzorowana na jednostce napędowej bolidu F1 Mercedesa. Zatem będzie turbodoładowana i wysokoobrotowa. Obecne silniki Formuły 1 to motory o dużej mocy i niewielkim momencie obrotowym. Na dodatek bardzo głośne. Wyciszenie jednostki napędowej nowego Mercedesa do standardów cywilnych aut, będzie stanowiło nie lada wyzwanie dla inżynierów ze Stuttgartu.
Łącznie z silnikiem (silnikami?) elektrycznym auto ma rozwijać między 1 000 a 1 500 KM. To więcej, niż którykolwiek z konkurentów w tej klasie.
Nadwozie auta ma być zrobione z pojedynczego panelu karbonowego. Do jego wnętrza będzie się można dostać przez otwierane do góry drzwi, wzorowane na rozwiązaniu z SLS AMG.
Jak podaje TopGear.com, auto ma mieć proporcje mocy do masy równą 1:1, a jednocześnie na pokładzie posiadać nowatorskie gadżety pokroju biometrycznej kontroli kierowcy, zaprezentowane niedawno w Vision Mercedes-Maybach 6.
Wygląda na to, ze producent aut spod znaku gwiazdy tak długo wstrzymywał się z produkcją modelu konkurencyjnego dla LaFerrari, 918, P1 oraz AM-RB 001 tylko po to, żeby zobaczyć jak wysoko zostanie podniesiona poprzeczka. Skoro już to wiadomo, wiadomo też z jakim rozmachem musi ze Stuttgartu wyjechać auto, żeby przeskoczyć rywali. Ponieważ nie wszystkie supersamochody, to zarazem hiperauta, z tym większą niecierpliwością wyczekujemy na to, co zaprezentuje Mercedes. Przejażdżka wyłącznie benzynowym supersamochodem z jego wnętrza wygląda tak:
Autor: Jakub Tomaszewski//ms / Źródło: tvn24bis.pl / TopGear
Źródło zdjęcia głównego: www.mercedes-benz.com | Mercedes