Lipiec rozpoczął się od dalszych podwyżek cen paliw na stacjach - podało Biuro Maklerskie Reflex. Zgodnie z prognozami analityków e-Petrol w przyszłym tygodniu należy spodziewać się kolejnych wzrostów.
Aktualny poziom cen paliw (za litr) na stacjach: benzyna bezołowiowa 95 - 4,24 zł, bezołowiowa 98 - 4,53 zł, olej napędowy - 4,21 zł i autogaz - 2,00 zł.
"Najdroższe benzyny notujemy obecnie w województwie opolskim oraz małopolskim i lubuskim. Średnio za benzynę bezołowiową 95 kierowcy muszą płacić tu 4,25-4,27 zł za litr. Najdroższy olej napędowy jest w województwach mazowieckim i lubuskim, który kosztuje odpowiednio 4,25 zł za litr" - czytamy w komunikacie Biura Maklerskiego Reflex.
Z kolei najtaniej benzynę 95 zatankujemy w województwie łódzkim i pomorskim, gdzie średni poziom to 4,17-4,18 zł za litr, a olej napędowy w Łódzkiem oraz Śląskiem i Lubelskiem, gdzie litr kosztuje odpowiednio 4,13 i 4,17 zł za litr.
Jakie prognozy
Analitycy e-Petrol prognozują, że w nachodzącym tygodniu za litr benzyny Pb98 kierowcy zapłacą od 4,52-4,65 zł, za popularną "95-tkę" od 4,19 do 4,33 zł/l. W przypadku diesla zmiana również powinna być zwyżkowa i ceny tego paliwa sięgną poziomu 4,16-4,29 zł/l.
"W przypadku autogazu przewidujemy natomiast pewną spadkową korektę, która spowoduje, że średnia cena ulokuje się w przedziale 1,89-1,96 zł za litr" - podali.
Według BM Reflex na rynku detalicznym w przyszłym tygodniu ceny mogą, podobnie jak w tym, nieznacznie rosnąć, jednak skala zmian będzie zróżnicowana w zależności od stacji. Mogą być też takie stacje, gdzie ceny się nie zmienią. "Dopóki ceny ropy Brent będą pozostawały na poziomie 41-43 dolarów za baryłkę, nie ma szansy na ponowne obniżki cen na stacjach" - ocenili analitycy biura.
Sytuacja na rynku
Jak wskazał e-Petrol, od połowy czerwca notowania surowca na giełdzie w Londynie utrzymują się powyżej poziomu 40 dolarów, a w mijającym tygodniu zbliżyły się znowu do kilkumiesięcznych maksimów.
W ocenie analityków portalu solidnym wsparciem dla wysokich cen ropy są poprawiające się rynkowe fundamenty. "Według ostatnich szacunków producenci współpracujący w ramach OPEC+ w czerwcu jeszcze mocniej ograniczyli produkcję i ich dzienne wydobycie w porównaniu z majem spadło o dalsze 1,84 miliona baryłek. W tym samym czasie odmrażanie globalnej gospodarki powoduje większy popyt na produkty naftowe i według przewidywań rosyjskiego ministra do spraw energii jeszcze w lipcu możemy mieć do czynienia z okresowym deficytem surowca" - wskazali.
Jak dodali, nadmierny optymizm inwestorów powinny jednak studzić niepokojące doniesienia w sprawie rosnącej liczby przypadków zachorowań wywołanych przez koronawirusa, między innymi w USA. To pokazuje, że pandemia cały czas nie jest opanowana, a proces otwierania gospodarki może w każdej chwili zostać wyraźnie spowolniony lub nawet wstrzymany.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock