Przejazd autostradą A4 na odcinku między Katowicami a Krakowem ma podrożeć. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ocenia, że wzrost jest niezasadny oraz uderzający bezpośrednio w kierowców i transport samochodowy.
Spółka Stalexport Autostrada Małopolska, która jest koncesjonariuszem autostrady A4 na odcinku Katowice - Kraków, zapowiedziała, że od 1 kwietnia 2024 roku mają obowiązywać podwyżki za przejazd autostradą A4 Katowice-Kraków. Opłaty na każdej bramce mają wynieść po 16 zł dla aut osobowych (dotąd 15 zł) i po 49 zł dla pojazdów pozostałych kategorii (dotąd 46 zł).
Powyższe opłaty będą obowiązywały na każdym z dwóch placów poboru opłat, czyli w Mysłowicach i Balicach. Oznacza to, że kierowcy samochodów osobowych od kwietnia mogą zapłacić 32 zł, a nie 30 zł jak dotychczas, za przejazd całym płatnym odcinkiem. Spółka wyjaśnia kolejną w ciągu 12 miesięcy podwyżkę – ostatnia weszła w życie w kwietniu ub. roku – kumulacją wydatków inwestycyjnych wynikających ze zbliżającego się końca umowy koncesyjnej.
GDDKiA o planowanych podwyżkach na A4
Takie plany budzą wątpliwości Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). "W ocenie GDDKiA wzrost ten jest niezasadny oraz uderzający bezpośrednio w kierowców i transport samochodowy" - czytamy w poniedziałkowym komunikacie drogowców.
Jednocześnie GDDKiA zwróciła uwagę, że prawo do podwyższenia opłaty za przejazd autostradą płatną wynika z umowy koncesyjnej. W efekcie "GDDKiA nie posiada realnych uprawnień do wpływania na decyzje związane ze zmianami stawek opłat, jeżeli są one zgodne z postanowieniami tej umowy". Drogowcy zapowiedzieli, że zwrócą się do Stalexport Autostrada Małopolska "z prośbą o rozważenie wszystkich okoliczności, które mogłyby wpłynąć na zmianę propozycji w zakresie podwyższenia stawki opłat za przejazd".
GDDKiA podkreśliła, że autostrada A4 jest m.in. strategiczną trasą łączącą Polskę z Ukrainą. "W sytuacji trwającej od 24 lutego 2022 r. wojny na terenie Ukrainy, zasadne byłoby co najmniej wstrzymanie się z planowaną podwyżką do momentu ustabilizowania się sytuacji politycznej w tym kraju" - napisano w komunikacie.
W ocenie GDDKiA planowana podwyżka może też wpłynąć na poziom bezpieczeństwa ruchu drogowego na trasach lokalnych. Wyjaśniono bowiem, że wyższe opłaty mogą spowodować przeniesienie części ruchu na drogi alternatywne do autostrady A4. "Wyższe koszty przejazdu mogą zachęcić kierowców np. pojazdów ciężkich, do omijania autostrady i korzystania z obciążonych już ruchem dróg lokalnych. To wiąże się natomiast ze spadkiem poziomu bezpieczeństwa zarówno samych kierowców, jak i innych uczestników ruchu, a także mieszkańców okolicznych miejscowości. Stoi również w sprzeczności z rolą, jaką mają pełnić autostrady w systemie komunikacyjnym kraju" - czytamy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock