Rada Ministrów negatywnie oceniła propozycję przyznania uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy do przekształcenia umów śmieciowych w umowy o pracę. Teraz w podobnym tonie wypowiedzieli się przedsiębiorcy zrzeszeni w Business Centre Club. "Przyznanie tak dużego uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy jest zbyt daleko idące i rodzi pole do wydawania arbitralnych i nie przeanalizowanych dokładnie decyzji" - stwierdziła w komentarzu Edyta Defańska-Czujko, ekspertka BCC do spraw prawa pracy z Crido Legal.
Umowa zlecenia lub dzieło - zmiany
"Zatrudnienie na podstawie tzw. umów śmieciowych - umowy zlecenie bądź umowy o dzieło jest od kilku lat coraz powszechniejszą praktyką. Jak wskazuje Główny Inspektor Pracy – Polska jest liderem w stosowaniu niepracowniczych form zatrudnienia. Na podstawie różnego rodzaju umów cywilnoprawnych zatrudnionych jest ok 3,7 mln osób" - napisała w komentarzu ekspertka BCC.
Dodała, że "zarówno ze strony pracowników, jak Państwowej Inspekcji Pracy pojawiają się liczne głosy wskazujące na konieczność podjęcia konkretnych działań, które spowodują, iż przy zatrudnieniu w większym zakresie będą stosowane umowy o pracę, zamiast umów cywilnoprawnych".
"Pomysłem na usprawnienie kontroli i szybsze usunięcie nieprawidłowości w przypadku ewentualnego stwierdzenia, że stosunek łączący zatrudniającego z zatrudnianym ma cechy charakterystyczne dla stosunku pracy, a nie stosunku prawnego, który strony między sobą pierwotnie uzgodniły, jest przyznanie organom Państwowej Inspekcji Pracy uprawnienia do przekształcenia stosunku prawnego łączącego zatrudniającego z zatrudnianym w stosunek pracy. Przekształcenie to miałoby nastąpić w drodze decyzji administracyjnej. Wprowadzenie tego uprawnienia ma stanowić jedno z głównych założeń projektu nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy, który jest obecnie w trakcie opracowywania przez właśnie Państwową Inspekcję Pracy" - zaznaczyła Defańska-Czujko.
Wcześniejszy projekt zmian
Przypomniała, że "w kwietniu tego roku pojawił się poselski projekt zmiany ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy (druk nr 1134), który przewiduje właśnie wprowadzenie uprawnienia dla organów Państwowej Inspekcji Pracy do ustalenia istnienia stosunku pracy na podstawie pisemnej decyzji". Ekspertka wytłumaczyła, że według tej propozycji decyzja PIP byłaby "natychmiast wykonalna".
"Wyłączenie zatrudnionego z możliwości wniesienia odwołania wydaje się być zbyt daleko idące i nieuzasadnione" - podkreśliła.
"Omawiany projekt jest nadal procedowany w Sejmie. Niedawno pojawiło się stanowisko Rady Ministrów na temat tego projektu – oceniające go negatywnie. W stanowisku tym wskazano, że przyznanie uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy do ustalenia w formie natychmiast wykonalnej decyzji istnienia stosunku pracy jest sprzeczne z zasadą swobody nawiązania stosunku pracy, zasadą swobody umów, jak również z systemem prawa cywilnego i stanowiłoby naruszenie kompetencji sądów pracy w zakresie ustalenia istnienia stosunku pracy" - czytamy w komentarzu ekspertki BCC.
BCC o propozycji PIP
Zaznaczyła, że "należy się z tym stanowiskiem zgodzić - przyznanie bowiem takiego uprawnienia organom Państwowej Inspekcji Pracy może doprowadzić do ryzyka wydawania arbitralnych i niewystarczająco przeanalizowanych i przemyślanych decyzji".
"Zatrudniony powinien mieć prawo odwołania się od takiej decyzji, nie można zakładać bowiem, że wolą każdego zatrudnionego jest wykonywanie pracy zarobkowej w oparciu o umowę o pracę, a taka decyzja jest zawsze dla niego korzystna - skomentowała Defańska-Czujko.
"Przyznanie tak dużego uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy, jest zatem zbyt daleko idące i rodzi pole do wydawania arbitralnych i nieprzeanalizowanych dokładnie decyzji. Deklaracje o wyeliminowaniu umów śmieciowych są jednym z głównych założeń Polskiego Ładu, to jednak sposób proponowany przez Państwową Inspekcję Pracy nie wydaje się być odpowiedni i może on wywołać niekorzystne skutki nie tylko dla zatrudniających, ale też dla zatrudnionych" - stwierdziła ekspertka.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock