Wprowadzony w zeszłym roku Polski Ład dał możliwość wstecznej zmiany formy opodatkowania. Przedsiębiorcy, którzy byli na ryczałcie, mogą przejść na skalę, co może się bardzo opłacać. Jednak, jak zauważa "Rzeczpospolita", drobne przeoczenie ze strony podatnika może oznaczać problemy ze skarbówką.
jak podaje dziennik, przedsiębiorcy rozliczając się z podatku za 2022 r. mogą przejść z liniowego PIT lub ryczałtu na skalę podatkową. Obniżenie stawki podatku o 5 punktów procentowych (z 17 na 12 proc.) może być bardzo odczuwalne w kieszeni. Okazuje się jednak, że trzeba być więcej niż bardzo uważnym. "Rzeczpospolita" opisuje historię przedsiębiorcy, który z powodu pominięcia jednej kratki w zeznaniu wpadł w kłopoty.
Przedsiębiorca rozliczał się w 2022 r. płacąc podatek liniowy. Gdy otrzymał możliwość zmiany, to chciał z niej skorzystać, bo rozliczenie według skali okazało się dla niego korzystniejsze i złożył zeznanie roczne na formularzu PIT-36, a nie PIT-36L odpowiedni dla podatku liniowego.
Urzędnicy administracji skarbowej zeznanie zakwestionowali. Dlatego, że mężczyzna nie zaznaczył w zeznaniu kwadratu o wyborze opodatkowania według skali. Wskazywał, że było to przeoczenie spowodowane umiejscowieniem pola w formularzu. Nie znajduje się ono na początku deklaracji, gdzie np. jest wybór czy rozliczamy się wspólnie czy indywidualnie, ale dopiero w sekcji "Informacje dodatkowe" z numerem pozycji 60 wśród wielu innych pól.
Szansa na mniejszy podatek przepadła
Jak podaje "Rzeczpospolita", dla urzędników skarbówki takie tłumaczenie nie jest przekonujące. Bez zaznaczenia tego pola nie ma opcji zmiany opodatkowania. Przedsiębiorca musi zostać przy podatku liniowym. Skarbówka powołała się na przepis z nowelizacji Polskiego Ładu, z którego wynika, że wybór dokonany po złożeniu zeznania, w którym wykazaliśmy przychody z działalności, nie wywołuje skutków prawnych.
Takim stanowiskiem fiskusa zaskoczeni są doradcy podatkowi. – Przepis, na który powołują się urzędnicy, stanowi, że przedsiębiorca nie może przejść na skalę, jeśli wcześniej złożył zeznanie na formularzu PIT-36L. Nic takiego w tej sprawie nie miało miejsca - mówi Jacek Leśniewski, doradca podatkowy w kancelarii Alo-2. Zauważa przy tym, że kwadrat schowany na drugiej stronie deklaracji nie powinien być dla urzędników ważniejszy niż wola podatnika wyrażona poprzez złożenie odpowiedniego formularza.
– Podejście urzędników jest absurdalne. Nie można interpretować przepisów niezgodnie z ich celem – komentuje Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA. – Takie pułapki nie mogą pozbawiać zagwarantowanych ustawowo praw – dodaje.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Grand Warszawski / Shutterstock