Minister finansów Tadeusz Kościński powiedział w czwartek podczas rozmowy w Polskim Radiu 24, że nie wyklucza wprowadzenia w Polsce podatku przychodowego. Dodał, że pomysł jest analizowany.
- Rozmawiamy z rynkiem, rynek różne rzeczy nam podpowiada. Analizujemy, rozmawiamy i zobaczymy, jak to wyjdzie i czy mamy konsensus – dodał.
W rozmowie w Polskim Radiu 24 padło także pytanie, czy minister finansów Tadeusz Kościński jest zwolennikiem podatku przychodowego? - Nie jestem przeciwko – powiedział Kościński.
Podatek przychodowy - czym jest?
Za podatkiem przychodowym (zamiast dochodowego) optuje rzecznik małych i średnich przedsiębiorców Adam Abramowicz oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, który proponuje podatek o stawce uzależnionej od wykonywanej działalności gospodarczej, która wynosiłaby od 1,5 do 15 proc. dla osób prowadzących działalność gospodarczą oraz 0,49 proc. w przypadku banków i instytucji oraz 1,49 proc. dla innych przedsiębiorstw posiadających osobowość prawną.
"Podatek przychodowy to podatek nakładany na całość przychodu uzyskiwanego przez podatnika. Jedną z cech podatku przychodowego jest brak możliwości, dla celów wymiaru podatku, pomniejszenia uzyskanego przychodu o koszty jego uzyskania" - wyjaśniano w przygotowanej kilka lat temu dla ZPP opinii prawnej.
Podatku przychodowego nie można byłoby uniknąć, płaciliby go wszyscy - mówił z kolei podczas zorganizowanej w marcu dyskusji na temat wprowadzenia takiego podatku Rzecznik MŚP Adam Abramowicz.
Odnosząc się do podatków dochodowych, wskazał na spory między urzędami skarbowymi i przedsiębiorcami - m.in. o to, co jest kosztem uzyskania przychodów, a co nim nie jest. Według Adama Abramowicza prowadzi to do tego, że firmy uciekają się do optymalizacji podatkowych. W odpowiedzi rząd nakłada na przedsiębiorstwa nowe obowiązki, tłumacząc, że musi uszczelniać system, bowiem największe spółki nie płacą podatków.
Zdaniem Abramowicza wprowadzenie podatku przychodowego spowodowałoby, że płacony on byłby przez wszystkich - nie można by go uniknąć. - Te argumenty o niepłaceniu podatku (...), gdybyśmy wprowadzili tę ideę w życie, upadłyby - powiedział.
Składka zdrowotna - zmiany na raty
Minister finansów Tadeusz Kościński mówił także w trakcie czwartkowej rozmowy w Polskim Radiu 24, że kończą się konsultacje w sprawie zmian podatkowych, zaplanowanych w ramach Polskiego Ładu, w ramach których podnoszona jest m.in. kwestia składki zdrowotnej.
- Jesteśmy bliżej niż dalej porozumienia z rynkiem. Przyjmujemy, że duży skok może poważnie zakłócić sytuację przedsiębiorców, więc chcemy rozłożyć to na kilka lat. Przez 3-4 lata dojdziemy do sytuacji, w której już nic nie będzie można odliczyć – powiedział Tadeusz Kościński.
Wcześniej w radiowej Jedynce minister finansów wyjaśniał, że składka zdrowotna wynosi cały czas 9 proc. i że ewentualne zmiany będą dotyczyć tylko osób, płacących zryczałtowaną składkę zdrowotną, czyli przedsiębiorców.
- Nie zmieniamy wysokości składki, mówimy tutaj o ryczałcie, a nie dla wszystkich. Jak już zostało powiedziane, zgadzamy się, że to będzie stopniowo wdrażane, ale czy to będzie 3 proc., czy troszeczkę mniej, czy troszeczkę więcej, przez jakiś okres będzie to podnoszone, to jeszcze nie chciałbym mówić, bo nadal rozmawiamy – powiedział Tadeusz Kościński.
Polski Ład zakłada, że w przypadku przedsiębiorców składka zdrowotna będzie - tak jak obecnie u osób na etatach - proporcjonalna do zarobków. Po zmianach mają zapłacić 9 proc. swojego rzeczywistego dochodu - bez możliwości odliczenia od podatku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock