Policjanci weszli do domu 35-latka z Zaścianek (woj. podlaskie), gdzie zabezpieczyli blisko siedem kilogramów różnego rodzaju narkotyków. Mężczyzna miał też maczety i radiostację ustawioną na kanał policyjny. 35-latek wpadł, bo jechał całą szerokością drogi, co zauważyli świadkowie. Mundurowych do jego domu doprowadziły zaś ślady na śniegu.
Zaczęło się od tego, że policjanci dostali zgłoszenie o kierowcy, który na białostockim osiedlu Wygoda "jedzie całą szerokością jezdni i może być nietrzeźwy".
- Spowodował także kolizję, uderzając w słupki drogowe i uciekł z miejsca zdarzenia. Po świeżych śladach na śniegu, mundurowi dojechali do porzuconego i rozbitego auta, w którym znajdowały się dokumenty - napisała w komunikacie starszy aspirant Katarzyna Molska-Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Otworzył im nietrzeźwy 35-latek
Z samochodu wprost do jednego z domu w podbiałostockich Zaściankach prowadziły pozostawione przez kierowcę ślady. Gdy zapukali do jego drzwi, otworzył im nietrzeźwy 35-latek. Po wejściu do środka mundurowi zauważyli na talerzu rozsypany biały proszek. W domu czuć było silną woń marihuany.
- Po przeszukaniu pomieszczeń, mundurowi znaleźli blisko 2,5 kilograma ziela konopi innych niż włókniste, blisko 3 kilogramy 3-CMC (klofedronu) i ponad 1,5 kilograma 4-CMC (klefedronu) - dodała policjantka.
Grozi mu do 12 lat więzienia
Czarnorynkowa wartość wszystkich zabezpieczonych narkotyków to blisko 340 tysięcy złotych. W domu 35-latka policjanci znaleźli również maczety, pistolet na naboje CO2, a także radiostację ustawioną na kanał policyjny.
- Mężczyzna został zatrzymany, trafił do policyjnego aresztu i usłyszał już zarzut uczestniczenia w obrocie znacznej ilości narkotyków. Decyzją sądu trafił do aresztu na trzy miesiące – zaznaczyła st. asp. Molska-Zarzecka.
Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii za uczestniczenie w obrocie znacznej ilości narkotyków przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Białystok