Po posesji w miejscowości Tyniewicze Duże (Podlaskie) chodził bocian. Jak ustalono, podczas pierwszych prób latania wypadł z gniazda i nie potrafił wrócić na górę. Zanim strażacy zdecydowali się ruszyć mu z pomocą, skonsultowali się z ornitologami. Eksperci podkreślają bowiem, że nie w każdym podobnym przypadku tego rodzaju interwencja jest wskazana.
W czwartek (21 lipca) strażacy z Hajnówki dostali zgłoszenie o młodym bocianie chodzącym po prywatnej posesji w Tyniewiczach Dużych. "Z informacji od zaniepokojonej zgłaszającej wynikało, że bocian wypadł z gniazda podczas pierwszych prób latania" – relacjonują na profilu facebookowym strażacy z PSP w Hajnówce.
Nie zawsze należy umieszczać bociana z powrotem w gnieździe
Na miejscu podjęli próbę umieszczenia bociana w gnieździe. Zanim to zrobili, skonsultowali się jednak z Polskim Towarzystwem Ochrony Ptaków, bo nie we wszystkich przypadkach tego rodzaju interwencja wobec ptaka, który znalazł się poza gniazdem, jest wskazana.
Eksperci podkreślają, że "chcąc ratować ptaka uczącego się latać, można mu bardziej zaszkodzić, niż pomóc". - Widząc takiego nielota, lepiej zadzwonić po specjalistów, niż samemu ingerować w prawa natury – oceniał w maju w rozmowie z naszym portalem Krzysztof Kosiński, naczelnik Oddziału Ochrony Środowiska Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
Tak było na przykład w miejscowości Becejły w powiecie suwalskim, gdzie w czerwcu z gniazda wypadło trzymiesięczne pisklę. - Pomijając sytuację przypadkowanego upadku, pisklęta są wypychane przez rodziców lub rodzeństwo. W pierwszym przypadku dzieje się tak, gdy na przykład wykazują one oznaki choroby czy też osłabienia, w drugim - gdy brakuje pożywienia. Niestety działa tu tak zwana selekcja naturalna - tłumaczył nam wówczas Franciszek Januszewicz, właściciel Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Mikołajówce.
Zawinęli go w koc i umieścili w gnieździe
Sebastian Menderski, ornitolog z biura regionalnego PTOP w Olsztynie, potwierdza że tak właśnie jest. – Jednak gdy bocian jest już ptakiem prawie lotnym, pewność że mamy do czynienia z przypadkowym upadkiem jest niemal stuprocentowa – zaznacza.
Strażacy, przy pomocy koca, schwytali ptaka i umieścili go w gnieździe.
"Do momentu odjazdu z miejsca zdarzenia bocian pozostawał bezpieczny w gnieździe" – napisali na Facebooku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Hajnówce