Wiadomo było tylko, że zaginął pensjonariusz noclegowni. Teraz ustalono, że mężczyzna został prawdopodobnie zabity, a ciało ukryte. Zatrzymano podejrzanych, 43 i 32-latka. Wszystko dzięki policjantom z podlaskiego Archiwum X, którzy - wykorzystując nowoczesne metody badawcze - trafili na ślady tajemniczej zbrodni.
Był kwiecień 2011 roku, gdy zaginął 60-letni pensjonariusz jednej z noclegowni w Suwałkach. W listopadzie 2013 roku śledztwo zostało umorzone. Nie było wystarczających dowodów, aby wyjaśnić okoliczności zaginięcia.
- W sierpniu 2020 roku sprawa trafiła do Archiwum X. Najbardziej doświadczeni funkcjonariusze służby śledczej zaczęli ją wnikliwie analizować. Policjanci, prowadząc szereg dodatkowych czynności procesowych z jednoczesnym wykorzystaniem nowoczesnych metod badawczych ustalili, że zaginiony mężczyzna prawdopodobnie został zabity, a jego ciało ukryte – mówi podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Grozi im dożywocie
Śledczy ustalili, że podejrzanymi są 43-letni suwalczanin i 32-letni mieszkaniec powiatu łomżyńskiego. Dalsze ustalenia pozwoliły na zatrzymanie mężczyzn. - Wpadli w ręce mundurowych w minioną niedzielę, 28 marca, w swoich domach. Dzień później zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. Tam mężczyźni usłyszeli zarzuty zabójstwa – zaznacza podkom. Krupa.
Decyzją sądu 32 i 43-latek trafili na trzy miesiące do aresztu. Za to przestępstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Prokuratura nie podaje szczegółów
Pytamy suwalską prokuraturę, czy udało się odnaleźć ciało 60-latka?
- Dla dobra śledztwa nie podajemy takich informacji - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Wojciech Piktel.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Podlaska policja