Nie żyje 52-letni rowerzysta, na którego najechał kierowca bmw. Podczas wyprzedzania w miejscowości Serniki (województwo lubelskie) 26-latek stracił panowanie nad kierownicą i zjechał na przeciwległy pas. Auto zatrzymało się na drzewie. Kierowca trafił do szpitala.
Do tragedii doszło w czwartek (11 listopada) po godzinie 15 na odcinku drogi Serniki-Wola Sernicka.
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 26-letni kierowca bmw podczas wyprzedzania innego samochodu osobowego stracił panowanie nad swoim autem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i najechał na rowerzystę. Następnie uderzył w drzewo – mówi starszy sierżant Jagoda Stanicka z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
Kierowca bmw był trzeźwy
Jadący na rowerze mieszkaniec gminy Serniki zginął na miejscu. Natomiast kierowca bmw (mieszkaniec tej samej gminy) trafił z obrażeniami do szpitala. Był trzeźwy.
- Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Wszystkie czynności wykonywane były pod nadzorem prokuratury – podkreśla st. sierż. Stanicka.
Auto zostało doszczętnie zniszczone
Siła uderzenia była tak duża, że auto nadaje się tylko na złom.
Oprócz policji i zespołu ratownictwa medycznego w akcji brali udział strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lubartowie oraz Ochotniczej Straży Pożarnej z Nowej Woli.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Lubartów