Wolontariuszka pomagała migrantom na granicy. Ktoś zniszczył jej auto

Źródło:
tvn24.pl
Puszcza Białowieska. Ktoś zniszczył auto wolontariuszki, która niesie pomoc na granicy. Podejrzewa, że to byli żołnierze
Puszcza Białowieska. Ktoś zniszczył auto wolontariuszki, która niesie pomoc na granicy. Podejrzewa, że to byli żołnierzeKatarzyna Mazurkiewicz-Bylok
wideo 2/4
Puszcza Białowieska. Ktoś zniszczył auto wolontariuszki, która niesie pomoc na granicy. Podejrzewa, że to byli żołnierzeKatarzyna Mazurkiewicz-Bylok

Ktoś zniszczył auto wolontariuszki, która niesie pomoc humanitarną migrantom przekraczającym granicę z Białorusią. Kobieta podejrzewa żołnierzy, więc sprawę bada Żandarmeria Wojskowa.

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 20 października. Ktoś oblał auto działaczki żrącą substancją oraz przebił opony w dwóch kołach, a w dwóch pozostałych spuścił powietrze.

- Podejrzewam, że był to gaz pieprzowy, który jest na wyposażeniu służb na granicy. Substancja przy dotknięciu podrażniała skórę, a wdychanie jej powodowało kaszel – mówi Katarzyna Mazurkiewicz-Bylok, wolontariuszka z Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego, które pomaga migrantom na granicy z Białorusią.

Auto zostało oblane żrącą substancją Katarzyna Mazurkiewicz-Bylok

Zaparkowała obok wojskowej ciężarówki

Zaczęło się od tego, że wolontariuszka, razem z dwoma innymi osobami, pojechała po południu do Puszczy Białowieskiej, żeby pomóc sześciu migrantom, którzy mieli utknąć na bagnach.

- Na pomoc wyruszyła też nasza druga grupa. Po drodze spotkaliśmy Straż Graniczną, którą powiadomiliśmy o sprawie. Dojeżdżając na miejsce, zaparkowałam auto jakieś 20 metrów od stojącej tam ciężarówki wojskowej. Gdy wróciliśmy, po tym, jak nie udało się jednak znaleźć migrantów, okazało się, że mój samochód został zniszczony – opowiada Mazurkiewicz-Bylok.

Twierdzi, że nie chcieli z nią rozmawiać

Jako że nie widziała w okolicy nikogo innego, podejrzewa, że zrobili to żołnierze.

– O ile to prawdziwi żołnierze, bo na mundurach nie zauważyłam żadnych oznaczeń - chociażby nazwisk czy nazwy jednostki wojskowej, w której służą – mówi.

Ktoś przebił też opony Katarzyna Mazurkiewicz-Bylok

Dodaje, że gdy do nich podeszła, żaden nie chciał z nią rozmawiać.

- Rozmawiali tylko między sobą. Było ich pięciu, każdy zamaskowany. A gdy parkowałam auto, był tylko jeden – kierowca, który wtedy jeszcze nie był zamaskowany – wyjaśnia wolontariuszka.

Mówi, że próbowali odjechać, jednak wolontariusze ich powstrzymali

Zaraz zadzwoniła na 112.

– Czterech mężczyzn, wszyscy oprócz kierowcy, na początku zaczęli się oddalać pieszo w stronę lasu. Później jednak wrócili, wsiedli do ciężarówki i próbowali w piątkę odjechać. Drogę zastawili im jednak wolontariusze z naszej drugiej grupy, która również już wróciła. Żołnierze, żeby przejechać, musieliby staranować auto naszych kolegów. Zaczekali więc na przyjazd Żandarmerii Wojskowej – mówi Mazurkiewicz-Bylok.

ZOBACZ TEŻ: Będą "oddziały dedykowane do bezpośredniej, fizycznej ochrony granicy"

Relacjonuje, że funkcjonariusze ŻW rozmawiali z żołnierzami i fotografowali pojemniki z gazem pieprzowym, którzy ci mieli na wyposażeniu.

- Nie pobrali jednak próbek substancji z mojego auta, czemu się dziwiłam. Po założeniu zastępczych opon musiałam pojechać na myjnię, bo substancja była tak dusząca, że nie dojechalibyśmy do domu – zaznacza.

Rzecznik ZZ Podlasie: twierdzą, że to na pewno nie byli oni

Podpułkownik Kamil Dołęzka, rzecznik Zgrupowania Zadaniowego Podlasie, potwierdza, że na miejscu było pięciu żołnierzy właśnie tej jednostki.

Wolontariuszka podejrzewa, że to gaz pieprzowy Katarzyna Mazurkiewicz-Bylok

- Realizowali tam inne zadania. Owszem, wolontariuszka zaparkowała obok wojskowej ciężarówki, ale żołnierze twierdzą, że nie przebywali tam przez cały czas i nie wiedzą, kto zniszczył auto. Na pewno to nie byli oni – mówi.

Żaden z pojemników z gazem nie był rozpieczętowany

Dodaje, że wojskowi mieli na mundurach wymagane oznaczenia, czyli flagę państwową na obu ramionach, wskazanie przynależności do jednostki służbowej na jednym z ramion oraz imiennik z nazwiskiem na piersi.

- Na zdjęciach widać, że koła zostały poprzecinane nożem. Żołnierze nie mają natomiast na wyposażeniu noży czy też innych ostrych narzędzi, za pomocą których można w ten sposób zniszczyć opony. Żandarmeria sprawdziła też pojemniki z gazem pieprzowym, które mieli przy sobie. Żaden z nich nie został rozpieczętowany – informuje.

Na miejscu była Żandarmeria Wojskowa Katarzyna Mazurkiewicz-Bylok

Udało się pobrać próbki z auta

Katarzyna Mazurkiewicz-Bylok złożyła w poniedziałek zawiadomienie o możliwości popełniania przestępstwa.

- Funkcjonariusze ŻW przyjechali jeszcze raz. Okazało się, że w niedzielę nie mogli pobrać próbek substancji, bo na miejsce został wysłany patrol interwencyjny, a pobieraniem próbek zajmują się technicy kryminalistyki, którzy wykonują swoją pracę dopiero po tym jak zostanie złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Nie mam do żandarmerii żadnych zastrzeżeń. Dokładnie obejrzeli auto i pobrali próbki. Okazało się, że chociaż byłam na myjni, to substancja zalegała jeszcze na wlotach powietrza przy szybie - mówi wolontariuszka.

O pobraniu próbek informuje nas też pułkownik Artur Karpienko, rzecznik Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej. Dodaje, że żandarmeria wszczęła postępowanie. Nadzoruje je dział do spraw wojskowych Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ w Białymstoku.

Pułkownik Radosław Wiszenko, zastępca prokuratora rejonowego, mówi że obecnie wszystkie materiały są jeszcze w żandarmerii.

Operacja "Śluza" - kryzys wywołany przez Łukaszenkę

Kryzys migracyjny na granicach Białorusi z Polską, Litwą i Łotwą został wywołany przez Alaksandra Łukaszenkę, który jest oskarżany o prowadzenie wojny hybrydowej. Polega ona na zorganizowanym przerzucie migrantów na terytorium Polski, Litwy i Łotwy. Łukaszenka w ciągu ponad 28 lat swoich rządów nieraz straszył Europę osłabieniem kontroli granic.

Czytaj też: Operacja "Śluza" - skąd latały samoloty do Mińska? Oto, co wynika z analizy tysięcy rejsów

Akcję ściągania migrantów na Białoruś z Bliskiego Wschodu czy Afryki, by wywołać kryzys migracyjny, opisał na swoim blogu już wcześniej dziennikarz białoruskiego opozycyjnego kanału Nexta Tadeusz Giczan. Wyjaśniał, że białoruskie służby prowadzą w ten sposób wymyśloną przed 10 laty operację "Śluza". Pod pozorem wycieczek do Mińska obiecując przerzucenie do Europy Zachodniej, reżim Łukaszenki sprowadził tysiące migrantów na Białoruś. Następnie przewozi ich na granice państw UE, gdzie służby białoruskie zmuszają ich, by je nielegalnie przekraczali. Ta operacja wciąż trwa.

Organizacje pomocowe o sytuacji na granicy

Organizacje niosące pomoc humanitarną na granicy polsko-białoruskiej twierdzą, że pomimo zmiany rządów w Polsce wobec migrantów nadal łamane jest prawo. Przekonują, że mają udokumentowane przypadki wyrzucania za granicę z Białorusią osób, które wyraźnie i w obecności wolontariuszy prosiły o ochronę międzynarodową. W czasie jednej z konferencji prasowych zaprezentowano drastyczny film udostępniony przez Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne, na którym widać przeciąganie bezwładnego ciała kobiety przez bramkę w płocie granicznym i porzucanie jej po drugiej stronie.

Organizacje pomocowe domagają się od rządu przywrócenia praworządności na pograniczu polsko-białoruskim, prowadzenia polityki ochrony granic z poszanowaniem prawa międzynarodowego oraz krajowego gwarantującego dostęp do procedury ubiegania się o ochronę międzynarodową i przestrzeganie zasady non-refoulement, wszczynania przewidzianych prawem postępowań administracyjnych wobec osób przekraczających granicę, natychmiastowego zatrzymania przemocy na granicy wobec osób w drodze i pociągnięcie do odpowiedzialności winnych przemocy.

"Wiemy o osobach w ciężkim stanie zdrowia wyrzucanych z ambulansów wojskowych, a także wywożonych wprost ze szpitali. Za druty i płot graniczny trafiają mężczyźni, kobiety z dziećmi oraz małoletni bez opieki. Wywózkom cały czas towarzyszy przemoc ze strony polskich służb: używanie gazu łzawiącego, bicie, rozbieranie do naga, kopanie, rzucanie na ziemię, skuwanie kajdankami, niszczenie telefonów i dokumentów, odbieranie plecaków z prowiantem oraz czystą wodą. Ludzie opowiadają nam, że groźbą lub przemocą fizyczną są zmuszani do podpisywania oświadczeń, że nie chcą się ubiegać o ochronę międzynarodową w Polsce, a następnie wywożeni są za płot" - czytamy we wspólnym oświadczeniu organizacji.

Czytaj więcej w tvn24.pl: Kryzys na granicy polsko-białoruskiej

Autorka/Autor:tm

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Katarzyna Mazurkiewicz-Bylok

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Samochód osobowy, którym podróżowało pięć osób, wjechał pod pociąg na niestrzeżonym przejeździe kolejowym we wsi Karwica Mazurska (województwo warmińsko-mazurskie) - przekazał rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie aspirant Tomasz Markowski. Wszyscy podróżujący autem - dwoje dorosłych i troje dzieci - zginęli na miejscu.

Samochód wjechał pod pociąg, zginęło pięć osób

Samochód wjechał pod pociąg, zginęło pięć osób

Źródło:
TVN24, PAP

Ivanka Trump, najstarsza córka Donalda Trumpa i jego była doradczyni, w przeszłości była jedną z najważniejszych osób w otoczeniu byłego prezydenta. W obecną kampanię jednak w ogóle się nie zaangażowała, stając się - jak pisze "New York Times" - "milczącą obserwatorką". Dlaczego?

"Milcząca obserwatorka" Ivanka. Co się stało z najstarszą córką Trumpa?

"Milcząca obserwatorka" Ivanka. Co się stało z najstarszą córką Trumpa?

Źródło:
New York Times

W słowackich Tatrach doszło w sobotę do śmiertelnego wypadku. Turyści z Polski próbowali zdobyć Gerlach tak zwaną Drogą Tatarki, ale - jak przekazali słowaccy ratownicy - nie posiadali odpowiedniego sprzętu i utknęli na szczycie. W niedzielę ratownicy przetransportowali ciało Polaka, który zginął prowadząc grupę na najwyższy szczyt w Tatrach.

Polscy turyści utknęli na Gerlachu. Zginęła jedna osoba

Polscy turyści utknęli na Gerlachu. Zginęła jedna osoba

Źródło:
PAP

To już ostatnie momenty kampanii w USA, a sondaże nadal wskazują, że w walce o Biały Dom będzie liczył się każdy głos. Według badania New York Times/Siena College przeprowadzonego w siedmiu kluczowych stanach Donald Trump poprawił swój wynik w Pensylwanii, gdzie zrównał się z Kamalą Harris. Ta jednak prowadzi w czterech innych stanach. Różnice między nimi są jednak minimalne.

Ostatnie sondaże. "Wyłania się tak naprawdę jedna informacja"

Ostatnie sondaże. "Wyłania się tak naprawdę jedna informacja"

Źródło:
New York Times, Newsweek

Otwieranie wirtualnych skrzynek, w których mogą kryć się nagrody, to rozrywka szalenie popularna wśród dzieci. A według specjalistów - pierwszy krok do uzależnienia od hazardu. Za cyfrowe przedmioty płaci się prawdziwymi pieniędzmi - czasami setki, a nawet tysiące złotych.

"Jedna z największych patologii" polskiego internetu

"Jedna z największych patologii" polskiego internetu

Źródło:
tvn24.pl

Dla telewidzów przyzwyczajonych przez lata do dwóch kanałów, na których rozmawiano przede wszystkim o wielkiej polityce, piracka stacja z Gdańska-Oruni była powiewem Zachodu. Choć powstała w latach transformacji ustrojowej, nadawała kanały różnorodne i niemal przez całą dobę. Do tego skracała dystans pomiędzy ludźmi z telewizora a widzami i dawała im odczuć, że jednak coś znaczą. Była jedną z pierwszych takich stacji w Polsce i przetrwała 6 lat, ale w pamięci jej dawnych pracowników i odbiorców ciągle jest żywa.

Piracka telewizja, o którą bili się medialni potentaci

Piracka telewizja, o którą bili się medialni potentaci

Źródło:
TVN24

W wyniku uderzenia pioruna w obóz dla uchodźców na północy Ugandy zginęło 14 osób, w tym 13 dzieci i jedna osoba dorosła - przekazała w niedzielę stacja BBC. 34 osoby zostały ranne. Według lokalnych mediów, ofiary śmiertelne uczestniczyły w nabożeństwie.

Piorun uderzył w obóz dla uchodźców. Nie żyje 13 dzieci i jeden dorosły

Piorun uderzył w obóz dla uchodźców. Nie żyje 13 dzieci i jeden dorosły

Źródło:
PAP, BBC

Trzęsienie ziemi nawiedziło w niedzielę Grecję - poinformowało Europejskie Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC). Miało magnitudę 5,5.

Trzęsienie ziemi w Grecji

Trzęsienie ziemi w Grecji

Źródło:
Reuters

Król Hiszpanii Filip VI i premier Pedro Sanchez odwiedzili w niedzielę zniszczoną przez powódź miejscowość Paiporta, położoną w prowincji Walencja. Ich obecność wywołała gwałtowną reakcję mieszkańców, którzy zaczęli rzucać w nich błotem.

"Mordercy". W stronę króla i premiera poleciało błoto

"Mordercy". W stronę króla i premiera poleciało błoto

Źródło:
Reuters

Pięciomiesięczny niemowlak trafił do szpitala z podejrzeniem pobicia. Rodzice dziecka zostali zatrzymani, oboje byli pijani. W niedzielę zostali doprowadzeni do prokuratury i usłyszeli zarzuty.

Posiniaczony niemowlak trafił do szpitala. Rodzice usłyszeli zarzuty

Posiniaczony niemowlak trafił do szpitala. Rodzice usłyszeli zarzuty

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Osiem szczeniąt w worku z cegłami zostało znalezionych w środku nocy nad rzeką w Szropach (woj. pomorskie). Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt Reks pilnie poszukuje teraz tymczasowych domów dla zwierzaków.

Szczeniaki w worku z cegłami. Znaleziono je nad rzeką

Szczeniaki w worku z cegłami. Znaleziono je nad rzeką

Źródło:
TVN24

Ochłodzenie, które przyszło do nas w weekend, pozostanie w Polsce na dłużej. Sprawdź długoterminową prognozę pogody przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: o cieple możemy na razie zapomnieć

Pogoda na 16 dni: o cieple możemy na razie zapomnieć

Źródło:
tvnmeteo.pl

W niedzielę w Mołdawii odbywa się druga tura wyborów prezydenckich. O najwyższy urząd walczą urzędująca prezydent Maia Sandu, zwolenniczka integracji z UE oraz były prokurator generalny Alexandr Stoianoglo, wspierany przez partię socjalistów. Do godziny 15 czasu polskiego głosowało blisko 1,3 miliona wyborców, czyli blisko 43 procent – informują media, powołując się na dane Centralnej Komisji Wyborczej. Frekwencja jest wyższa niż o tej samej porze w pierwszej turze.

Wysoka frekwencja, może być "absolutny rekord". Mołdawia wybiera 

Wysoka frekwencja, może być "absolutny rekord". Mołdawia wybiera 

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Agresywny 16-latek, który ruszył na policjantów z siekierą, został przez nich postrzelony. Wcześniej nastolatek podpalił samochód i zdemolował mieszkanie oraz podwórko.

16-latek postrzelony przez policjantów. Ruszył na nich z siekierą

16-latek postrzelony przez policjantów. Ruszył na nich z siekierą

Źródło:
PAP

Poseł PiS Antoni Macierewicz miał złamać szereg przepisów drogowych podczas "rajdu" po centrum Warszawy. Polityk pytany o sprawę w Telewizji Republika stwierdził, że rozmawiał przez telefon, kiedy samochód stał, a nie podczas jego prowadzenia. Podkreślił, że jest do dyspozycji organów prowadzących czynności. Nie odniósł się jednak do innych sytuacji udokumentowanych przez media - np. do wyprzedzania na przejściu dla pieszych lub jazdy po buspasie.

Antoni Macierewicz tłumaczy się z elementu "rajdu" po Warszawie. "Samochód wtedy stał"

Antoni Macierewicz tłumaczy się z elementu "rajdu" po Warszawie. "Samochód wtedy stał"

Źródło:
PAP

Przez Polskę w ciągu najbliższych pięciu lat przetoczy się rewolucja cyfrowa z wykorzystaniem sztucznej inteligencji - uważa Katarzyna Śledziewska z Uniwersytetu Warszawskiego. Będzie to szybka i intensywna zmiana, a to, ile osób straci pracę, zależy od sposobu jej przeprowadzenia - wskazała ekspertka.

"Nowy etap rewolucji to kwestia pięciu lat". Część osób może stracić pracę

"Nowy etap rewolucji to kwestia pięciu lat". Część osób może stracić pracę

Źródło:
PAP

Wigilia, w tym tegoroczna, może stać się kolejnym dniem objętym zakazem handlu. Tak zakłada projekt złożony przez Lewicę. Przeciwna "nagłym zmianom legislacyjnym" jest Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHiD), która przygotowała własną propozycję w tej sprawie.

Nowa propozycja w sprawie handlu w Wigilię

Nowa propozycja w sprawie handlu w Wigilię

Źródło:
tvn24.pl

W sobotę Harrison Ford publicznie poparł Kamalę Harris w wyborach prezydenckich. Aktor dołączył do wielu innych gwiazd, które opowiedziały się za kandydatką Partii Demokratycznej.

"Nazywam się Harrison Ford. Mam jeden głos i zamierzam go wykorzystać"

"Nazywam się Harrison Ford. Mam jeden głos i zamierzam go wykorzystać"

Źródło:
PAP

Kamala Harris niespodziewanie wygrywa z Donaldem Trumpem w stanie Iowa, który był uważany dotychczas za "bezpieczny" dla kandydata Partii Republikańskiej - wynika z renomowanego sondażu Ann Selzer i "Des Moines Register". Były prezydent USA wygrywał w tym stanie ze znaczną przewagą w wyborach w 2016 i 2020 roku.

Trump straci pewny stan? Niespodzianka w renomowanym sondażu

Trump straci pewny stan? Niespodzianka w renomowanym sondażu

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Mateczka Chayo, lokalna przywódczyni wyznawców Santa Muerte (Świętej Śmierci), została zastrzelona podczas uroczystości w Meksyku - podała agencja Associated Press. Wraz z nią zginęły dwie inne osoby, a osiem zostało rannych. W całym Meksyku w wigilię Dnia Zmarłych zabito 88 osób.

Mateczka Chayo nie żyje. Przywódczyni wyznawców Santa Muerte zastrzelona przy ołtarzu

Mateczka Chayo nie żyje. Przywódczyni wyznawców Santa Muerte zastrzelona przy ołtarzu

Źródło:
PAP, Associated Press, tvn24.pl, Debate

Podczas wiecu w Milwaukee w kluczowym dla wyniku wyborów stanie Wisconsin poirytowany problemami technicznymi Donald Trump wykonał wulgarny gest z użyciem statywu od mikrofonu. Pracowników obsługi technicznej wielokrotnie nazwał "głupimi". - Chcecie zobaczyć, jak rozwalam ludzi za kulisami? - zapytał tłum wyraźnie rozbawiony jego zachowaniem.

"Dziwaczne zachowanie" Trumpa. "Potrzebuje pomocy"

"Dziwaczne zachowanie" Trumpa. "Potrzebuje pomocy"

Źródło:
"The Atlantic"

IKEA ma przeznaczyć sześć milionów euro (ponad 26 milionów złotych) na odszkodowania dla więźniów byłej NRD - podaje CNN. Z dziennikarskiego śledztwa sprzed lat wynikało, że szwedzki koncern wykorzystywał przymusową pracę między innymi więźniów politycznych, z czego miało zdawać sobie sprawę ówczesne kierownictwo firmy.

Miliony na odszkodowania. "Wierzchołek góry lodowej"

Miliony na odszkodowania. "Wierzchołek góry lodowej"

Źródło:
CNN

Gmina Kościelisko zaapelowała do mieszkańców, którzy nielegalnie wynajmowali pokoje, by zarejestrowali swoją działalność, bo nie spotkają ich za to żadne konsekwencje. Z szarej strefy wyszło wielu przedsiębiorców. Tylko w jednym apartamentowcu znalazły się 134 miejsca hotelowe

Ogłosili, że nie będzie kar. Nagle przybyło 600 miejsc dla turystów. "To jeszcze nie koniec"

Ogłosili, że nie będzie kar. Nagle przybyło 600 miejsc dla turystów. "To jeszcze nie koniec"

Źródło:
PAP

"Jak ludzie mogą patrzeć obojętnie na takie sceny", "niestety takie jest życie i tego nie zmienimy" - piszą internauci, komentując popularne w sieci nagranie, które ma rzekomo przedstawiać dziecko uwięzione pod gruzami budynku w Strefie Gazy. Film ma miliony wyświetleń, chwyta za serce, więc wielu wierzy w ten opis. Ale to nieprawda.

"Palestyńskie dziecko uwięzione pod gruzami"? Co pokazuje nagranie

"Palestyńskie dziecko uwięzione pod gruzami"? Co pokazuje nagranie

Źródło:
Konkret24

Kopalnia Turów może pochłonąć dawny kurort Opolno-Zdrój na Dolnym Śląsku. Koncesja kopalni węgla brunatnego została przedłużona do 2044 roku. Członkowie stowarzyszenia ekologicznego EKO-UNIA złożyli szereg wniosków w celu ochrony zabytków Opolna. 

Kopalnia Turów może pochłonąć dawny kurort. Ekolodzy biją na alarm i walczą w sądach

Kopalnia Turów może pochłonąć dawny kurort. Ekolodzy biją na alarm i walczą w sądach

Źródło:
tvn24.pl
Konflikt jądrowy? Pięć miliardów ofiar

Konflikt jądrowy? Pięć miliardów ofiar

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W tym szczególnym dniu przypominamy koleżanki i kolegów, którzy przez lata współtworzyli naszą telewizję. Wspominamy zmarłych pracowników i współpracowników TVN24.

Bez nich TVN24 nie byłaby taka sama. Wspominamy naszych kolegów, którzy odeszli

Bez nich TVN24 nie byłaby taka sama. Wspominamy naszych kolegów, którzy odeszli

Źródło:
tvn24.pl

Na platformie Max można już obejrzeć pierwsze odcinki "Łowców skór", nowego serialu dokumentalnego o głośnym układzie pomiędzy właścicielami zakładów pogrzebowych i pracownikami pogotowia ratunkowego w Łodzi. Autorzy wracają do bohaterów wydarzeń, które ponad dwadzieścia lat temu wstrząsnęły opinią publiczną.

"Historia o tym, że człowiek jest zdolny do rzeczy najgorszych". Serial "Łowcy skór" już na Max

"Historia o tym, że człowiek jest zdolny do rzeczy najgorszych". Serial "Łowcy skór" już na Max

Źródło:
tvn24.pl