Na jednym z osiedli w Puławach (woj. lubelskie) miało dojść do pobicia szczeniaka. Zwierzęciem zajęli się sąsiedzi. Na miejsce przyjechała straż miejska i przedstawiciele schroniska. Pies trafił do lecznicy, gdzie po przejściu operacji, pies dochodzi do siebie. Sprawa została zgłoszona na policję. Ta wszczęła już czynności.
- Zaczęło się od tego, że w poniedziałek, 10 kwietnia, dostaliśmy zgłoszenie od wolontariuszki ze schroniska dla bezdomnych zwierząt o tym, że straż miejska została wezwana na osiedle Włostowice, gdzie miało dojść do pobicia szczeniaka. Jako pierwsi psem zajęli się sąsiedzi – mówi Agnieszka Śniegocka, prezes Fundacji Po Ludzku Do Zwierząt - Przyjazna Łapa.
Tymek, bo takie imię otrzymał siedmiomiesięczny szczeniak, trafił zaraz do lecznicy.
Połamana łapa, zerwane wiązadło krzyżowe
Jak czytamy na profilu facebookowym fundacji, zwierzę przeszło pilną operację, ponieważ miało "paskudnie połamaną tylną lewą łapę". Doszło też – prawdopodobnie w wyniku pobicia - do złamania kości udowej oraz zerwania wiązadła krzyżowego. Pies miał też znacznie powiększoną wątrobę.
- Zwierzę dochodzi do siebie. W poniedziałek trafi do domu tymczasowego. Będziemy szukać kogoś, kto przyjmie go na stałe – zaznacza prezes fundacji.
Przesłuchali świadków, będą też potrzebować okumentacji weterynaryjnej
Sprawą zajmuje się policja.
- Zawiadomienie wpłynęło w środę, 12 kwietnia, wieczorem. Sprawa jest jeszcze we wstępnej fazie. Przesłuchaliśmy właścicielkę fundacji oraz świadków zdarzenia. Będziemy też potrzebowali dokumentacji weterynaryjnej, żeby dokładnie określić, jakich obrażeń pies doznał i czy doszło w tym przypadku do znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem - mówi komisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fundacja Po Ludzku Do Zwierząt - Przyjazna Łapa