Matka zgłosiła zaginięcie czterolatki, policja ogłosiła alarm. Dziewczynka była w domu, za zasłoną

Dziewczynka ukryła się za zasłoną (zdjęcie ilustracyjne)
Dziewczynka jest mieszkanką powiatu ryckiego
Źródło: Google Earth

W jednym z domów na terenie powiatu ryckiego (woj. lubelskie) babcia straciła na chwilę z oczu czteroletnią wnuczkę. Dziewczynki nikt nie mógł znaleźć, więc matka powiadomiła policję. Ta ruszyła do poszukiwań. Po kilkunastu minutach okazało się, że dziecko było cały czas w domu. A nie odpowiadało na nawoływania, bo bawiło się w chowanego.

W poniedziałek (17 października) rodzice czterolatki z jednej z miejscowości na terenie powiatu ryckiego udali się z drugim dzieckiem do lekarza. Dziewczynka została pod opieką swojej babci.

Po jakimś czasie matka otrzymała niepokojący telefon od babci, z którego wynikało, że ta nie może znaleźć wnuczki. Jak twierdziła, straciła ją na chwilę z oczu i nigdzie nie może jej znaleźć.

Dziewczynka ukryła się za zasłoną (zdjęcie ilustracyjne)
Dziewczynka ukryła się za zasłoną (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Shutterstock

Przeszukali dom i posesję. Była za zasłoną

Członkowie rodziny przeszukali dom i posesję, nawołując dziewczynkę. Gdy nic to nie dało, matka zawiadomiła policję.

"Dla całej jednostki ryckiej komendy został ogłoszony alarm. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli do poszukiwań" - informuje w komunikacie aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.

Niespełna kilkanaście minut po zgłoszeniu dziewczynka odnalazła się w domu. Jak się okazało, schowała się za zasłonką.

"Powiedziała babci, że nie odzywała się, bo bawiła się w chowanego. Na szczęście dziewczynka była cała i zdrowa" - opisuje policjantka.

Policja: pamiętajmy, aby nigdy nie wahać się ze zgłoszeniem zaginięcia

Dodaje, że na pochwałę zasługuje reakcja rodziców, którzy szybko powiadomili policję.

"Pamiętajmy, aby nigdy nie wahać się ze zgłoszeniem zaginięcia osoby, a szczególnie dziecka. W takich sytuacjach liczy się każda minuta" - podkreśla.

Czytaj też: Amerykański producent filmowy zgubił w lesie telefon. Z pomocą przyszły policjantki z Warmii

Apeluje też do rodziców i opiekunów o pilnowanie swoich pociech i niespuszczanie ich z oczu nawet na chwilę.

"Ważne jest, abyśmy rozmawiali z dziećmi i uczyli je o konsekwencjach różnych zachowań, nawet podczas zabawy" - zaznacza.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: