Amerykański producent filmowy David Traub spędzał urlop na Warmii. W trakcie wypoczynku zgubił w lesie swój telefon komórkowy. Najpierw próbował odnaleźć go na własną rękę, a gdy to się nie udało, o pomoc w odnalezieniu zguby poprosił policjantki.
W piątek, 19 sierpnia, do policjantek pełniących służbę na przedzamczu w Reszlu podszedł obcokrajowiec, który oznajmił im, że zgubił telefon. Okazało się, że to David Traub, amerykański filmowiec - producent m.in. filmu "Jobs" - który przebywał na urlopie na Warmii i Mazurach.
Początkowo sam przez aplikację GPS w telefonie syna próbował odnaleźć zaginiony aparat. Ta kierowała go jednak w głąb lasu, więc mężczyźni zrezygnowali z próby odnalezienia zguby na własną rękę.
Telefon zmieniał położenie, odnalazł się w aucie załadowanym drewnem
- Policjantki wspólnie z Traubem i jego synem ruszyły w miejsce wskazywane przez GPS. Gdy jechały do lasu, zauważyły, że aparat zmienia położenie. Jechały śladem pokazywanym na mapie i tak trafiły do wsi Łężany, gdzie na jednym z podwórek stało auto załadowane drewnem - informuje oficer prasowy policji w Kętrzynie aspirant Ewelina Piaścik.
Okazało się, że właściciel auta znalazł telefon na leśnej drodze. Po rozładowaniu drewna zamierzał odwieźć go na komisariat.
David Traub potwierdził, że sprzęt należy do niego. Przyznał, że podczas zwiedzania okolicy najprawdopodobniej położył telefon na dachu swojego samochodu, z którego ten musiał później spaść. - Pomimo uszkodzeń, którym uległ smartfon, amerykański turysta był zadowolony z jego odnalezienia - przekazuje policjantka.
Reszel to małe miasteczko, które przyciąga turystów z całego świata, ponieważ jest tam zachowany średniowieczny układ urbanistyczny. Dreszczyku emocji temu miejscu dodaje fakt, że w miejscowym średniowiecznym zamku więziono ostatnią czarownicę spaloną na stosie w Europie - była to Barbara Zdunk, którą stracono w 1811 roku.
Źródło: PAP, Policja Warmińsko-Mazurska
Źródło zdjęcia głównego: Policja Warmińsko-Mazurska